Trener Polaków powiedział wprost. "Nie mogą czuć się pewni udziału w igrzyskach"
Reprezentanci Polski nie ustają w budowaniu formy na nowy sezon. Już w weekend w hiszpańskim La Seu d'Urgell większość naszej kadry wystartuje w pierwszych zawodach z cyklu Pyrenees Cup.
Polska reprezentacja w komfortowych warunkach przygotowuje się do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Dzięki świetnym występom naszych slalomistów w zeszłorocznych mistrzostwach świata w Londynie stało się jasne, iż na najważniejszej imprezie sportowej w stolicy Francji nie zabraknie biało-czerwonych. W Wielkiej Brytanii kwalifikacje dla kraju wywalczyli Klaudia Zwolińska (w K-1), Grzegorz Hedwig (C-1) oraz Mateusz Polaczyk (K-1). Dla tej trójki to nie tylko przewaga w wewnętrznej, reprezentacyjnej walce o wyjazd na igrzyska, ale również dodatkowe korzyści w okresie przygotowawczym. Przez ostatnie tygodnie Zwolińska, Hedwig i Polaczyk ćwiczyli w australijskim Penrith i nowozelandzkim Auckland, gdzie brali też udział w zawodach kontrolnych.
ZOBACZ TAKŻE: Kajakarze nie zwieszają głów. „W 2024 roku będziemy mocniejsi!”
– Wyjazd Klaudii, Grześka i Mateusza był swego rodzaju nagrodą dla nich za wykonaną pracę i kwalifikację olimpijską dla Polski. Oczywiście, lepsza pozycja startowa w rywalizacji sprawia, że mają już miejsce w ścisłej kadrze narodowej na nowy sezon, ale nie mogą czuć się pewni udziału w igrzyskach. Grupa pościgowa złożona z pozostałych kadrowiczów jest bardzo zmobilizowana i nie składa broni. Może się zdarzyć tak, że dopiero czerwcowy Puchar Świata w Pradze wyłoni polskich olimpijczyków na Paryż – opisuje Jakub Chojnowski, trener główny reprezentacji Polski w slalomie kajakowym i kayak crossie.
Obecnie Zwolińska wraz z Hedwigiem i Polaczykiem pracują już na torze olimpijskim w Paryżu. Z kolei pozostali członkowie reprezentacji pod wodzą Chojnowskiego mają za sobą zgrupowanie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, zaś od poniedziałku trenują w hiszpańskim La Seu d'Urgell, gdzie z kolei już w nadchodzący weekend sprawdzą dyspozycję w prestiżowych zawodach Pyrenees Cup. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto.
– Na początku przyszłego tygodnia połączymy siły w jedną grupę i weźmiemy udział w drugiej części Pucharu Pirenejów we francuskim Pau – dopowiada Chojnowski. – Cały czas trenują z nami najbardziej uzdolnieni młodzieżowcy i juniorzy pod opieką trenerów Macieja Okręglaka i Marcina Pochwały. To będzie nasze ostatnie wspólne zgrupowanie – dodaje.
Przed rokiem biało-czerwoni błyszczeli w Pyrenees Cup. W klasyfikacji generalnej C-1 kobiet zwyciężyła Aleksandra Stach, a na podium uplasowali się również Zwolińska (K-1), Hedwig, Kacper Sztuba (obaj C-1) i Jakub Brzeziński (kayak cross). Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Suzuki Motor Poland.
Pierwsze w tym roku ważne starty dla Polaków rozpoczną się dopiero za siedem tygodni w Bratysławie (26-28 kwietnia), a następnie w Krakowie (2-5 maja), po których zostanie wyłoniona ścisła kadra narodowa na nowy sezon. Niespełna dwa tygodnie później czekają nas mistrzostwa Europy w Lublanie (15-19 maja). Ostatnią szansę na zdobycie punktów i zmianę pozycji w krajowym rankingu kwalifikacji na igrzyska będą pierwsze PŚ – w Augsburgu (30 maja – 2 czerwca) i Pradze (6-9 czerwca).
Przejdź na Polsatsport.pl