Skandal w kobiecej siatkówce! "Czy ktoś mi wyjaśni, dlaczego im tak przeszkadzam?"
Do ogromnego skandalu doszło przed ćwierćfinałowym meczem węgierskiej ekstraligi siatkarek pomiędzy MAV Elore a Fatum Nyiregyhaza. Podopieczne trenera Adriana Chylińskiego odkryły, że zawodniczki MAV Elore motywowały się do starcia w dość... nietypowy sposób.
Przed trzecim spotkaniem ćwierćfinałowej serii siatkarki Fatum Nyiregyhaza, które przyjechały do hali w mieście Szekesfehervar na przedmeczowy trening, zostały przez pomyłkę skierowane nie do szatni dla przyjezdnych, ale do tej, w której na co dzień przebierają się zawodniczki MAV Elore. Podopieczne trenera Adriana Chylińskiego odkryły, że ich rywalki motywowały się do starcia... rzucając rzutkami w zdjęcia ekipy Fatum Nyiregyhaza!
ZOBACZ TAKŻE: Wstrząsające wyznanie znanej siatkarki. Drżała o swoje życie!
Incydent wyszedł na światło dzienne dzięki serbskiej atakującej Ninie Kocić, byłej zawodniczce #VolleyWrocław, która zamieściła zdjęcie nietypowych "tarcz" w mediach społecznościowych i zaapelowała do siatkarskich władz o interwencję.
"Chciałabym zapytać siatkarski świat i władze węgierskiej siatkówki, czy takie coś jest domeną sportu. Węgierski Związku Piłki Siatkowej - co dalej? Powinnyśmy siedzieć cicho? No i czy ktoś mi wyjaśni, dlaczego tak bardzo im przeszkadzam, że wzięły mnie na celownik? Wyrażę się precyzyjniej: moje oczy zostały wydłubane rzutkami" - oburzyła się Kocić.
Klub z Szekesfehervar wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że bada zarówno to, kto dopuścił się tego skandalu, jak i to... dlaczego zawodniczki gości znalazły się w szatni, do której nie powinny były trafić.
"Rozpoczynamy kompleksowe wewnętrzne dochodzenie w sprawie incydentu oraz tego, w jaki sposób osoby nieupoważnione dostały się do szatni naszej drużyny, w której znajdują się przecież informacje o taktyce itp. Oprócz tego, że nie wiemy jeszcze, w jaki sposób ekipa Fatum Nyiregyhaza dostała się do naszej szatni, chcemy nadmienić, że rywalizacja, choć stała na wysokim poziomie sportowym, nie była prowadzona w duchu fair play, jeżeli chodzi o przeciwną drużynę. W chwili obecnej MAV Elore przygotowuje dokumenty, świadczące przeciwko trenerowi Adrianowi Chylińskiemu, który podczas jednego meczu obrażał w języku hiszpańskim naszą zawodniczkę, pochodzącą z Dominikany. My, jako zarząd, zaświadczamy, że nie wiedzieliśmy, co działo się w szatni naszych siatkarek, ale ubolewamy, że żartem, który był absolutnie nie na miejscu, przekroczyły one granice sportowej rywalizacji. Pragniemy w imieniu całego zarządu przeprosić za to drużynę Fatum Nyiregyhaza" - czytamy w oświadczeniu MAV Elore.
Ćwierćfinałowa rywalizacja tych drużyn w węgierskiej ekstralidze zakończyła się po myśli siatkarek MAV Elore, które w serii do trzech zwycięstw wygrały 3-2.
Przejdź na Polsatsport.pl