Gwiazda sportu wraca po wypadku i... nie chce gonić liderki. Jak zaprezentuje się Mikael Shiffrin?
Mikaela Shiffrin w niedzielę w szwedzkim Aare wystartuje w slalomie Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim pierwszy raz od wypadku podczas zjazdu w Cortinie d'Ampezzo. Amerykanka spadła na trzecie miejsce w generalnej klasyfikacji i nie zamierza gonić liderki - Lary Gut-Behrami ze Szwajcarii.
W dniu wypadku (26 stycznia) Shiffrin była zdecydowaną liderką Pucharu Świata z dorobkiem 1209 pkt. Później wyprzedziły ją Gut-Behrami (1594) i Włoszka Federica Brignone (1268).
ZOBACZ TAKŻE: Polki bez sukcesu w Soldier Hollow. Najlepsza była Francuzka
Do końca sezonu zostało jeszcze sześć startów, a do zdobycia zostało 600 punktów, więc Amerykanka ma matematyczne szanse na dogonienie Szwajcarki, ale zdecydowała się nie podejmować tego wyzwania. 28-latka pomyślnie przeszła rehabilitację po kontuzji kolana, ale poinformowała, że najprawdopodobniej wystąpi w trzech zawodach i w tym sezonie nie powalczy o szóstą Kryształową Kulę w karierze.
"Chciałabym walczyć o tytuł, ale muszę racjonalnie ocenić swoją sytuację w tym sezonie" – powiedziała amerykańska gwiazda.
Shiffrin opuści sobotni slalom gigant w Aare oraz dwie konkurencje szybkościowe – zjazd i supergigant podczas zawodów kończących sezon, które odbędą się 22–23 marca w austriackim Saalbach.
Po slalomie w Aare i Saalbach Shiffron prawdopodobnie przypieczętuje swój ósmy tytuł w tej konkurencji. Ma też szanse na zwycięstwo w klasifikacji slalomu giganta, który odbędzie się 17 marca w Saalbach.
Podczas rekonwalescencji Shiffrin, Gut-Behrami wygrała pięć zawodów i zmierza po drugą Kryształową Kulę w karierze. Szwajcarska gwiazda po raz pierwszy triumfowała w 2016 roku, jeszcze przed rozpoczęciem ery dominacji Amerykanki.
"Była oszałamiająca w tym sezonie. Bardzo silna i konsekwentna. Jestem fanką narciarstwa alpejskiego. Uwielbiam oglądać, jak Lara jeździ na nartach. Czuję, że w tym roku naprawdę osiągnęła najwyższy poziom" – oceniła Shiffrin.
W styczniu poważnej kontuzji doznał również Aleksander Aamodt Kilde, który jest partnerem życiowym Schiffrin. Norweski narciarz po wypadku podczas zjazdu w Wengen musiał przedwcześnie zakończyć sezon. Obrażenia zagrażały nawet jego życiu.
"Jego zwichnięte ramię zostało dosłownie rozerwane na strzępy. Teraz robi duże postępy w rehabilitacji, zaczyna chodzić. Ale przed nim jeszcze długa droga" – relacjonowała amerykańska narciarka.
Po wypadku Kildego w Wengen, Shiffrin przyjechała do szpitala, w którym przebywał jej chłopak. Potem wspólnie przechodzili rehabilitację. Opiekowała się nim i przyznała, że "mieli okazję zjeść kilka wspólnych kolacji".
"W przypadku takich rozległych ran przez osiem godzin jego życie wisiało na włosku. Oglądałam ten wypadek w telewizji. Od razu zaczęłam się zastanawiać, jak mam się do niego dostać i jak mogę mu pomóc" - podkreśliła Shiffrin.
Kilde jest zwycięzcą generalnej klasyfikacji Pucharu Świata w sezonie 2019/20. Natomiast Shiffrin była najlepszą narciarką alpejską w latach 2017-2019 oraz w 2022 i 2023 roku. Amerykanka odniosła 95 zwycięstw w zawodach Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim i jest rekordzistką pod tym względem.
Przejdź na Polsatsport.pl