Rozbili rywali! Arcyważne zwycięstwo ostatniego zespołu PlusLigi

Siatkówka
Rozbili rywali! Arcyważne zwycięstwo ostatniego zespołu PlusLigi
fot. PAP/Piotr Polak
Dawid Dulski z Exact Systems Hemarpolu Częstochowa próbuje zablokować atak gracza Enei Czarnych Radom Konrada Formeli

Enea Czarni Radom wciąż liczą się w walce o utrzymanie w PlusLidze! W poniedziałek, w meczu 25. kolejki PlusLigi, drużyna trenera Waldo Kantora pewnie pokonała Exact Systems Hemarpol Częstochowa 3:0 i zmniejszyła straty do przedostatniego KGHM-u Cuprum Lubin z siedmiu do czterech punktów.

Radomski zespół, który już od wielu tygodni zajmuje ostatnią pozycję w tabeli, przed meczem z beniaminkiem z Częstochowy tracił do Cuprum siedem punktów. Jeśli chciał zachować realne szanse na utrzymanie, w poniedziałek po prostu musiał wygrać.

 

ZOBACZ TAKŻE: Wrócił, ale wciąż ma problemy. Co będzie dalej z Aleksandrem Śliwką?

 

Szanse Enei Czarnych na zwycięstwo wydawały się całkiem duże. Siatkarze trenera Waldo Kantora w ostatnich tygodniach nieźle spisują się przed własną publicznością (dwie wygrane w trzech poprzednich spotkaniach u siebie). Podejmowali jednak rywala, który po kryzysie ze stycznia i pierwszej połowy lutego, gdy poniósł osiem porażek z rzędu, złapał wiatr żagle. Najpierw pokonał na wyjeździe silną Asseco Resovię Rzeszów (3:1), potem wygrał u siebie z GKS-em Katowice.

 

W pierwszym secie Exact Systems Hemarpol nie prezentował się jednak jak ekipa, która była w stanie wywieźć trzy punkty z trudnego terenu w Rzeszowie. Siatkarze trenera Leszka Hudziaka nie potrafili odrzucić rywali od siatki (przez całą partię nie zdobyli ani jednego punktu przy własnej zagrywce), a sami słabo radzili sobie w przyjęciu i w konsekwencji aż pięciokrotnie odbili się od radomskiego bloku.

 

Enea Czarni spisywali się lepiej w każdym elemencie. Prowadzili 13:8 i 20:12, a ostatecznie wygrali 25:15. W tej części rywalizacji świetnie grali Nikola Meljanac i Konrad Formela, którzy zdobyli po siedem punktów.

 

Druga odsłona była bardziej wyrównana tylko do stanu 13:13. Potem radomianie znów znaleźli sposób na rywali. Zaczęli od zdobycia pięciu punktów z rzędu, które dały im bezpieczną przewagę przed decydującą fazą seta. W niej częstochowski zespół grał źle w odbiorze i bardzo nieskutecznie w ataku. Skuteczni byli za to radomianie - weteran Rafał Buszek, Meljanac i Formela. Ten ostatni pewnym atakiem zakończył seta, w którym beniaminek PlusLigi, mimo niezłego początku, zdobył tylko 16 punktów.

 

Przed trzecim secie trener Hudziak dokonał aż czterech zmian w wyjściowej szóstce. Z parkietu zszedł m.in. lider zespołu Dawid Dulski, a pojawili się na nim Mateusz Borkowski, Damian Kogut, Bartosz Schmidt i Łukasz Rymarski. Dzięki zmianom przyjezdni zaczęli grać lepiej, z kolei gospodarzy z rytmu wybiła strata kluczowego zawodnika - bardzo dobrze grającego w poniedziałkowym spotkaniu Wiktora Rajsnera. Środkowy Enei Czarnych opadając na parkiet po jednym z wyskoków do bloku niefortunnie wylądował na stopie rywala i prawdopodobnie podkręcił kostkę.

 

Po urazie Rajsnera częstochowianie odskoczyli na trzy punkty (12:9), ale kilka minut później, gdy w polu zagrywki stanął Buszek, gospodarze odrobili straty, a nawet wyszli na minimalne prowadzenie (17:16). Kolejny fragment spotkania należał do Meljanaca, który zdobył trzy punkty z rzędu (21:18), a po jednym ze skutecznych ataków pokazał swoją firmową "cieszynkę" - strzał z niewidzialnego łuku. 

 

W końcówce trzeciego seta bardzo ważne dwa punkty zdobył dla ekipy z Radomia Mateusz Kufka, który zmienił Rajsnera - pierwszy blokiem, drugi zagrywką, która szczęśliwie przewinęła się po taśmie na stronę gości. Przy piłce meczowej na zagrywce po stronie Exact Systems Hemarpolu pojawił się jeszcze Dulski, ale zagrał w środek siatki i spotkanie zakończyło się wygraną Enei Czarnych za trzy punkty.

 

Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Formela, który zdobył dla zwycięzców 13 punktów. 

 

Tym samym radomianie odnieśli trzecie zwycięstw w czterech ostatnich meczach u siebie, a piąte w cały sezonie. Choć mają taki sam bilans, jak przedostatnie Cuprum (pięć wygranych, 20 porażek), wciąż mają do niego wyraźną stratę. Różnica pomiędzy 15. a 16. zespołem w tabeli stopniała jednak z siedmiu do czterech punktów. 

 

Na doścignięcie lubinian Enea Czarni mają jeszcze pięć kolejek. Niewykluczone, że o tym, kto spadnie z PlusLigi, zadecyduje bezpośrednie starcie ekip walczących o pozostanie w siatkarskiej ekstraklasie - mecz ostatniej, 30. kolejki, w którym zespół z Radomia podejmie KGHM Cuprum we własnej hali. 

 

PlusLiga, 25. kolejka, Radom
Enea Czarni Radom - Exact Systems Hemarpol Częstochowa 3:0 (25:15, 25:16, 25:21)

 

Enea Czarni: Vuk Todorović (2), Nikola Meljanac (20), Konrad Formela (13), Rafał Buszek (8), Michał Ostrowski (6), Wiktor Rajsner (8), Maciej Nowowsiak (libero) oraz Brodie Hofer, Bartosz Gomułka, Mateusz Kufka (3), Przemysław Smoliński (1), Igor Gniecki.

 

Exact Systems Hemarpol: Tomasz Kozłowski, Dawid Dulski (5), Oskar Espeland (6), Rafał Sobański (6), Piotr Hain (2), Bartłomiej Janus (2), Marcin Jaskuła (libero) oraz Mateusz Borkowski (10), Bartosz Schmidt, Łukasz Rymarski (1), Damian Kogut (5), Aymen Bougerra (1), Kaleb Jenness (libero).

Grzegorz Wojnarowski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie