Siatkarskie kluby idą na noże ze Związkiem. Reforma rozgrywek niezgodna z przepisami?
W związku z reformą rozgrywek, od przyszłego sezonu w siatkarskiej Superlidze mężczyzn i kobiet w Chorwacji będzie grało po 10, a nie po 12 zespołów. Kluby, którym zajrzało w oczy widmo spadku, a tym samym utrata sponsorów, idą na noże z krajową federacją, próbując dowieść, że zmiany wprowadzono... niezgodnie z przepisami!
Po 22. kolejce bieżącego sezonu z Superligą automatycznie pożegnają się zespoły, które zajmą 12. i 11. miejsce w rozgrywkach. W porównaniu do poprzedniego sezonu będzie to spora zmiana, gdyż w ubiegłym roku nawet ostatnia drużyna wśród mężczyzn - OK Sisak - uniknęła degradacji, broniąc ligowego bytu w barażach z trzema zespołami z zaplecza Superligi. Teraz ma się to zmienić, a o utrzymanie w żeńskiej Superlidze będzie drżała nawet 10. drużyna, która o pozostanie w lidze będzie bić się ze zwycięzcą pierwszej ligi.
ZOBACZ TAKŻE: Mogła zdobyć siatkarskie szczyty! Zmieniła branżę i dziś podbija internet (ZDJĘCIA)
Nowe realia sprawiły, że widmo spadku, a w wielu przypadkach powiązana z tym utrata sponsorów, zajrzało w oczy znacznie większej liczbie drużyn. Jeśli weźmiemy pod uwagę czystą matematykę, wśród kobiet nawet sześć z dwunastu zespołów zagrożonych jest w tej chwili degradacją. U mężczyzn jest podobnie, bo poza ostatnim w tabeli i pogodzonym już z gorzkim losem Zadarem, ligowego bytu nie mogą być pewni zawodnicy i działacze aż pięciu drużyn.
Wiele wskazuje na to, iż kluby z dolnych rejonów tabeli zdecydują się pójść na noże ze Związkiem, próbując dowieść, że reforma rozgrywek została przeprowadzona... niezgodnie z krajowymi przepisami! Zgodnie z artykułem 37. chorwackiej ustawy o sporcie, wszelkie decyzje o zmianach w systemie rozgrywek muszą być podejmowane na co najmniej rok przed pierwszym spotkaniem sezonu. Kluby twierdzą, że Związek poinformował ich o zmianach... dzień przed 1. kolejką bieżącego sezonu Superligi.
- Kompletnie nie rozumiem, dlaczego znów musimy zajmować się tym tematem. Moim zdaniem sytuacja jest tutaj całkowicie jasna. Mało tego, zmiana rozgrywek w sezonie 2024/2025 została już pozytywnie zaopiniowana zarówno przez Chorwacki Komitet Olimpijski, Chorwacki Związek Piłki Siatkowej, jak i inspektorów z ministerstwa sportu. Nikt nie stwierdził w tej reformie żadnych nieprawidłowości - wyjaśnił dziennikowi "Jutarnji list" Frane Żanić, prezes Chorwackiego Związku Piłki Siatkowej.
Zdaniem Żanicia, działacze klubów, które bronią się przed spadkiem z Superligi, mylnie interpretują uchwalone regulaminy. Dzień przed rozpoczęciem bieżących rozgrywek uchwalono regulamin na kolejny sezon, czyli 2024/2025, który rozpocznie się dopiero 5 października 2024. Zasady ligowe (punkty za zwycięstwa, liczba drużyn, które spadają z Superligi) określa zaś Regulamin Rozgrywek, który w Chorwacji zwykle uchwalany jest tuż przed pierwszą kolejką. W obecnie obowiązującym, uchwalonym 10 września 2023 roku, widnieje czarno na białym, że z ligi spadają dwie drużyny. Zdaniem prezesa Chorwackiego Związku Piłki Siatkowej nie jest winą Federacji, że klubowi działacze mylnie zinterpretowali ten zapis, myśląc, że - podobnie jak w poprzednich latach - będą mogli obronić się przed degradacją w barażach.
Frane Żanić dodał, że zupełnie niezrozumiałe są dla niego żale włodarzy siatkarskich klubów, jakoby decyzja o zmniejszeniu ligi spadła na nich jak grom z jasnego nieba. Prezes wyjaśnił, że o reformie rozgrywek wszyscy wiedzieli już 29 czerwca 2023, gdy podejmowano tę decyzję na spotkaniu zarządu Związku. 29 września uzgodnione wcześniej zmiany jedynie oficjalnie przyjęto na Zgromadzeniu i podano do publicznej wiadomości.
- W związku z licznymi wypowiedziami prezesów, w których sugerują oni niezgodne z przepisami działania Związku, przeprowadzono u nas dokładną kontrolę. Oddelegowana przez ministerstwo sportu Klaudia Milos Loncar nie stwierdziła żadnych nieprawidłowości, podsumowując raport słowami, że "Chorwacki Związek Piłki Siatkowej nie działał sprzecznie z przepisami art. 37 ust. 5 pkt 1 ustawy o sporcie". Cały czas są jednak ludzie, którzy poprzez manipulacje chcą wprowadzić opinię publiczną w błąd, ale mam nadzieję, że te ataki w końcu ustaną. Przejrzystość regulaminu rozgrywek i jego zgodność z krajowymi przepisami zostały bowiem udowodnione ponad wszelką wątpliwość - zakończył Żanić.
W męskiej Superlidze do rozegrania została już tylko jedna kolejka sezonu zasadniczego. Odbędzie się ona 16 marca. Kobietom pozostały jeszcze trzy kolejki.
Przejdź na Polsatsport.pl