Złe wieści w sprawie Novaka Djokovicia. Czy to już kryzys?
Novak Djokovic nie ma powodów do radości. Serb przedwcześnie pożegnał się z turniejem w Indian Wells, a według krajowych mediów nie zagra również w Miami Open.
2024 rok jest dla Novaka Djokovicia inny niż 2023. Tylko w ciągu 365 dni triumfował w Australian Open, French Open i US Open. Do tego dołożył zwycięstwo w ATP Finals w Turynie.
ZOBACZ TAKŻE: A jednak, Świątek zdetronizowana! Rewelacja sezonu zachwyca. Nowa liderka!
W tym roku nie wygrał jeszcze nic. Nie obronił tytułu podczas Australian Open, a po nim przez cały luty nie startował. Wrócił do Indian Wells, lecz i te zawody nie zakończyły się dla niego szczęśliwie. Już w trzeciej rundzie pokonał go Luca Nardi, 123. zawodnik światowego rankingu.
Kolejnej szansy na triumf Serb mógłby szukać w Miami, gdzie do zdobycia jest aż 1000 punktów do rankingu. Przedwczesna porażka sprawiła jednak, że przyznał, że nie jest pewny, czy w nim wystąpi. Jak donosi serbski dziennikarz, Sasa Ozmo, Djoković postanowił, że jednak nie.
Ostatni raz popularny "Nole" w Miami zagrał w 2019 roku. Później, ze względu na obowiązujące obostrzenia związane z wirusem COVID-19, nie mógł wjechać na teren Stanów Zjednoczonych. Mimo tego, zawody może wspominać dobrze. Triumfował w nich aż sześciokrotnie.
Prawdopodobnie najlepszy tenisista świata wróci do rywalizacji w kwietniu. Ma pojawić się na prestiżowym turnieju w Monte Carlo.
Przejdź na Polsatsport.pl