Polscy jeźdźcy olimpijscy okresu 20-lecia międzywojennego
Henryk Sobierajski: W dzisiejszych czasach major Henryk Dobrzański "Hubal" miałby medal olimpijski
Wanda Wąsowska: Gdybyśmy nieco wcześniej dowiedzieli się, że jedziemy na igrzyska, medal mielibyśmy na 100 procent
Marcin Szczypiorski: Życiorysy każdego z naszych dawnych olimpijczyków nadawałyby się na scenariusz filmowy
Renata Urban: Osiągnięcia polskich jeźdźców były niesamowite na skalę światową
Marek Zieliński: Życiorysy polskich jeźdźców to wspaniały przykład dla młodego pokolenia
W Łazienkach Królewskich w Warszawie odbyło się drugie spotkanie z cyklu Polscy Jeźdźcy Olimpijscy w 100-lecie Igrzysk w Paryżu, które było doskonałą okazją do wspomnień z okresu 20-lecia międzywojennego.
20-lecie międzywojenne było jak do tej pory najlepszym okresem w historii startów polskich jeźdźców na igrzyskach olimpijskich. W 1924 roku po pierwszy indywidualny polski medal olimpijski w historii - brąz w konkursie skoków - sięgnął Adam Królikiewicz.
ZOBACZ TAKŻE: Baborówko szczęśliwe dla Polaków. "Niezwykła rozgrywka, niezwykłe emocje"
Cztery lata później w Amsterdamie polscy jeźdźcy sięgnęli po dwa medale: srebrny w drużynowym konkursie skoków (Michał Antoniewicz, Kazimierz Gzowski, Kazimierz Szosland) oraz brązowy w drużynowym Wszechstronnym Konkursie Konia Wierzchowego (Michał Antoniewicz, Karol Rómmel, Józef Trenkwald). Rezerwowym w drużynie WKKW był rotmistrz Henryk Dobrzański. Wtedy krążka olimpijskiego nie otrzymał, jednak zgodnie z obecnymi przepisami również zostałby medalistą olimpijskim.
Ze względu na światowy kryzys gospodarczy, polscy jeźdźcy nie polecieli na igrzyska olimpijskie w Los Angeles, a z kolejnych - w Berlinie w 1936 roku - ze srebrem wróciła drużyna WKKW. W jej składzie znaleźli się: Zdzisław Kawecki, Seweryn Kulesza oraz Henryk Leliwa-Roycewicz.
Historie polskich jeźdźców z okresu 20-lecia międzywojennego w wypowiedziach wideo. Swoimi wspomnieniami dzielą się m.in. pani Wanda Wąsowska - olimpijka z Moskwy oraz Henryk Sobierajski - wnuk majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala”.
Przejdź na Polsatsport.pl