Awantura w klatce! Na gali UFC zrobiło się gorąco (WIDEO)
Do nieprzyjemniej sytuacji doszło podczas gali UFC Tybura - Tuivasa. Po zakończeniu walki Bryan Battle (10-2) - Ange Loosa (10-3), zawodnicy zaczęli się wyzywać. Do akcji musiała wkroczyć ochrona.
Starcie Battle - Loosa było jednym z najważniejszych pojedynków podczas ostatniej gali UFC. Starcie zakończyło się na początku drugiej rundy, jednak żaden z zawodników nie przechylił szali zwycięstwa na swoją stronę. Podczas jednej z wymian ciosów Battle trafił rywala palcem w oko.
ZOBACZ TAKŻE: Znakomity występ Marcina Tybury! Efektowne zwycięstwo w walce wieczoru UFC
Przez to pojedynek został przerwany, a w oktagonie pojawił się lekarz. Po chwili okazało się, że obrażenia, których doznał zawodnik z Demokratycznej Republiki Konga, nie pozwalają mu dalej walczyć. Walka pozostała zatem nierozstrzygnięta (no-contest).
Ta decyzja nie spodobała się Amerykaninowi, który po ogłoszeniu werdyktu zaczął kłócić się ze swoim przeciwnikiem. Battle stwierdził, że dominował w oktagonie i przez to jego oponent nie chciał dalej walczyć. Te słowa wywołały mocną reakcję. Loosa zaczął grozić przeciwnikowi i krzyczeć, że go zabije. Do akcji wkroczyła ochrona, która wyprowadziła Kongijczyka z klatki. Nagranie z całego zajścia można obejrzeć w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl