Fernando Santos zatęsknił za reprezentantem Polski? Transfer wisi w powietrzu

Fernando Santos zatęsknił za reprezentantem Polski? Transfer wisi w powietrzu
Fot. Cyfrasport
Damian Szymański znalazł się na celowniku Besiktasu

Były selekcjoner reprezentacji Polski, Fernando Santos, od stycznia jest trenerem tureckiego Besiktasu. Portugalczyk zaczyna powoli planować letnie ruchy transferowe. Na jego celowniku miał znaleźć się pomocnik, z którym wcześniej miał okazję współpracować w polskiej kadrze.

Besiktas ma za sobą trzy porażki w lidze. Drużyna zajmuje czwarte miejsce w tabeli tureckiej ekstraklasy i traci ponad... 30 punktów do lidera - Galatasaray.

 

ZOBACZ TAKŻE: Kontuzja Arkadiusza Milika! Wiadomo, jak długo ma pauzować

 

Na zakończenie rozgrywek klub pragnie zająć miejsce, które umożliwi mu grę w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. W realizacji tego celu ma pomóc doświadczony Santos.

 

Portugalczyk po dwóch miesiącach pracy w Stambule zaczyna zauważać plusy i minusy obecnej kadry Basiktasu. Jedną z formacji, którą szkoleniowiec planuje wzmocnić tego lata będzie linia pomocy.

 

Zgodnie z doniesieniami greckiego portalu Sportime na celowniku Santosa znalazł się reprezentant Polski, Damian Szymański, który notuje bardzo dobry sezon w barwach AEK-u Ateny.

 

28-latek jest jedną z ważniejszych postaci w szeregach ekipy ze stolicy Grecji. W lidze piłkarz rozegrał 17 spotkań, w których zanotował cztery asysty oraz zdobył jednego gola. W Atenach Szymański występuje od 2020 roku.

 

Polak jest obserwowany przez parę drużyn w Europie. Transfer do Besiktasu jest jedną z opcji, choć nie jest wykluczone, że Fernando Santos będzie zmuszony obejść się smakiem.

 

Defensywnym pomocnikiem interesuje się bowiem Galatasaray, które może okazać się bardziej atrakcyjnym kierunkiem dla Szymańskiego.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Czechy - Gruzja. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie