Marek Magiera: Puchar wywalczony z uśmiechem na twarzy
Aleksandra Jagieło: Dziękuję mojemu zespołowi i sztabowi. Jestem z nich dumna
Paulina Maj-Erwadt: Wypuściłyśmy ten mecz z rąk
Julia Nowicka: Skoncentrowałyśmy się na tym, co każda z nas musi zrobić indywidualnie
Bartłomiej Piekarczyk: Wróciliśmy do gry. Ten powrót był kapitalny
Ceremonia medalowa Tauron Pucharu Polski siatkarek
Siatkarki BKS-u Bostik ZGO Bielsko-Biała po raz ósmy w swojej historii sięgnęły po Puchar Polski. Po meczu pełnym zwrotów akcji pokonały ŁKS Commercecon Łódź 3:2. Bielszczanki udowodniły, że w siatkówce liczą się nie tylko centymetry, czy moc w ataku, ale także spryt i konsekwencja w swojej grze. Tak wygrywa się w Polsce, ale na Europę trzeba dużo dużo więcej.
Finałowy turniej całościowo absolutnie spełnił oczekiwania. Poziom sportowy był niezły, emocji było co niemiara, szczególnie w finale i pierwszym półfinałowym starciu pomiędzy ŁKS-em i Rysicami. Sportowo trochę odstawały od reszty siatkarki UNI Opole, ale także one oraz duża grupa kibiców z Opola mieli wpływ na urok rywalizacji w Nysie. I pewnie z jeszcze większą sympatią patrzylibyśmy na poczynania siatkarek z Bielska, Łodzi, Rzeszowa i Opola właśnie, gdyby finałowy turniej o krajowy puchar nie zbiegł się w czasie z półfinałowymi meczami siatkarskiej Ligi Mistrzyń, gdzie poziom gry był niebotyczny. Z drugiej strony, jeśli największy kontrakt zawodniczek BKS-u oscyluje maksymalnie w okolicach 80 tysięcy euro, a tych z europejskich potęg w okolicach miliona, no to chyba nie ma się co dziwić, skąd ta różnica.
ZOBACZ TAKŻE: Poprowadziła drużynę do triumfu! Nagroda MVP Pucharu Polski siatkarek dla rozgrywającej
O sukcesie bielszczanek w Nysie w głównej mierze zadecydowała szeroko pojęta zespołowość oraz osobowości i tu warto się na chwilę zatrzymać. Prezes klubu Aleksandra Jagieło – przed laty znakomita siatkarka, kapitan reprezentacji Polski, zabezpieczyła nie tylko strukturę finansową i organizacyjną klubu, ale zadbała także o bardzo istotną rzecz, mianowicie o to, aby wszyscy ludzie pracujący w klubie z Bielska-Białej przede wszystkim dobrze się czuli. Niektórzy uważają, że ta cała otoczka związana z atmosferą w zawodowym sporcie to mit niemający decydującego wpływu na końcowy wynik, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że może bardzo pomóc w jego osiągnięciu, a już na pewno pozwoli łatwiej znosić porażki. A wygrywa z reguły tylko ten, kto nie boi się przegrać.
Trener Bartłomiej Piekarczyk po raz kolejny udowodnił, że jest na dobrej drodze do robienia rzeczy coraz większych. Abstrahując od tak zwanego warsztatu i codziennej pracy warto się wsłuchać w słowa, które w czasie meczu przekazuje zawodniczkom i jak z nimi rozmawia przede wszystkim w momentach trudnych. Jego przemowa do siatkarek w trzecim secie, kiedy bielszczanki przegrywały już dziewięcioma punktami, była przełomowym momentem całego spotkania.
Same zawodniczki jako zespół stanęły na wysokości zadania. MVP turnieju Julia Nowicka powiedziała po meczu, że jeśli nagrodę dla najlepszej siatkarki otrzymuje rozgrywająca, to znaczy, że wszystkie pozostały zawodniczki musiały grać… bardzo dobrze. I tak było. Bo nawet jeśli brakowało czegoś na środku, to lekcje odrabiały skrzydła. I odwrotnie. Kiedy oczy wszystkich zwrócone były na Paulinę Damaske, swoje robiła Martyna Borowczak. Kapitalną zmianę dała Regiane Bidias, która z pewnością – gdyby była taka możliwość – zasłużyła sobie na nagrodę "małej MVP finałowego meczu". Swoje dołożyły Kertu Laak oraz Joanna Pacak i Paulina Majkowska, a ostrzeliwana w przyjęciu libero Julia Mazur nie dała się złamać do końca meczu.
BKS napisał w Nysie kolejną piękną kartę w swojej historii. Klub z Bielska-Białej w tabeli wszechczasów Pucharu Polski pod względem triumfów ustępuje tylko Chemikowi Police. Z ciekawości sprawdziłem, które z siatkarek sięgnęły po Puchar Polski 15 lat temu, bo tyle BKS czekał na kolejny triumf w tej imprezie. W drużynie grały wówczas: Katarzyna Skorupa, Anna Barańska (Werblińska), Helena Horka, Jolanta Studzienna, Eleonora Dziękiewicz, Natalia Bamber, Katarzyna Gajgał, Agata Sawicka, Karolina Ciaszkiewicz, Iwona Waligóra, Anna Kaczmar, Berenika Okuniewska. Trenerem był Igor Prielożny. W finale BKS pokonał Muszyniankę, w barwach której występowała wtedy… Aleksandra Jagieło.
Teraz czas na ligę i decydujące rozstrzygnięcia. W pierwszej rundzie play off szykuje się ciekawa rywalizacja w derbach Łodzi i w starciach Rysic z Radomką. W parach Chemik – MKS Kalisz i BKS Bielsko – Uni Opole faworyci są jasno określeni. BKS Bielsko-Biała ostatni medal rozgrywek ligowych wywalczył w 2011 roku, a ostatnie mistrzostwo w roku 2010. Co przyniesie rok 2024?
Przejdź na Polsatsport.pl