Polski skoczek wytoczył ciężkie działa przeciwko trenerowi! Padły mocne argumenty
Sezon 2023/2024 powoli zmierza ku końcowi. Należy jasno stwierdzić, że nie był on udany dla polskich skoczków zarówno z kadry A, jak i kadry B. Głos na ten temat zabrał Klemens Murańka, który w wywiadzie dla Interii otwarcie uderzył w trenera zaplecza pierwszej reprezentacji Davida Jiroutka.
W kończącym się sezonie 29-latek startował głównie w zawodach niższej rangi. Podczas konkursu Pucharu Kontynentalnego w Klingenthal stanął nawet na najniższym stopniu podium. Natomiast w Pucharze Świata zaliczył tylko cztery występy i w żadnym nie sięgnął po punkty.
ZOBACZ TAKŻE: Terminarz Pucharu Świata w skokach 2023/2024
- Na tym, jak ten sezon wyglądał, zaważył fakt, że nie do końca ufaliśmy trenerowi i sztabowi. Myślę, że każdy zawodnik to powie - stwierdził.
Murańka nie gryzł się w język i podał swoje argumenty uderzające w pracę czeskiego szkoleniowca.
- Byłem bardzo niestabilny tej zimy. Trener w kółko powtarzał, że nasze gorsze skoki są związane z wagą. Tymczasem miałem trzy kilogramy za dużo, a wskakiwałem do "10" w Letnim Grand Prix. Nie było przecież tak, że w kadrze nie skakał jeden zawodnik. Nikt z nas nie skakał na wysokim poziomie, więc - jak widać - problem był głębszy niż tylko waga. Nie ma co ukrywać, że cała kadra B skakała na poziomie juniorów albo nawet gorszym. Trenowaliśmy solidnie całe lato. Przykładaliśmy się, ale nie przyniosło to dobrych efektów. Teraz piłeczka po stronie Polskiego Związku Narciarskiego, co z tym fantem zrobić - tłumaczył.
Dyspozycja polskich skoczków w tym sezonie jest wyjątkowo rozczarowująca. Nawet najlepsi zawodnicy mieli problemy z ustabilizowaniem formy. Wystarczy wspomnieć, że w Pucharze Świata jedynym skoczkiem, który stanął na podium zawodów, był Aleksnader Zniszczoł. Problemy nie dotyczyły tylko kadry A. Również wyniki kadry B pozostawiały wiele do życzenia.
Ostatnie lata w karierze Murańki nie należą do najlepszych. Po raz ostatni punkty w PŚ zdobył w marcu 2021 roku. Potem rywalizował głównie w zawodach niższej rangi, gdzie także radził sobie w kratkę.
Przejdź na Polsatsport.pl