Zła wiadomość dla Jastrzębskiego Węgla przed rewanżem w Lidze Mistrzów. Będą kłopoty?
Już w środowe popołudnie ekipa Jastrzębskiego Węgla zagra na wyjeździe z tureckim Ziraatem Bankasi w rewanżowym starciu półfinału siatkarskiej Ligi Mistrzów. W drużynie gospodarzy pojawi się wielki nieobecny ostatnich tygodni, powracający po kontuzji Matthew Anderson.
Doświadczony 36-letni Amerykanin pauzował z powodu kontuzji łydki. Z tego powodu zabrakło go w pierwszym spotkaniu obu ekip w Jastrzębiu, gdzie mistrzowie Polski wygrali 3:0. Dzięki temu podopieczni Marcelo Mendeza potrzebują "tylko" dwóch wygranych setów w rewanżu, aby drugi raz z rzędu zameldować się w finale Champions League.
Zadanie dla jastrzębian może zostać znacznie utrudnione właśnie ze względu na powrót do składu Andersona, który jest niekwestionowaną gwiazdą ekipy z Ankary. Amerykanin, mimo upływu lat, nadal jest w wysokiej formie. Zdążył już to udowodnić po powrocie po kontuzji. W meczu ligi tureckiej rozegranym 16 marca jego drużyna wygrała na wyjeździe 3:0 z Alayna Bld, a reprezentant Stanów Zjednoczonych zdobył dwanaście punktów. Do tego należy dodać wysoką skuteczność przyjęcia zagrywki na poziomie 75 procent.
ZOBACZ TAKŻE: Legenda Resovii nie ma wątpliwości. Takie słowa tuż przed finałem!
Anderson to niewątpliwie legenda światowej siatkówki. Do Ziraatu trafił w tym sezonie z rosyjskiego Zenita Petersburg. Wcześniej bronił barw m.in. Sir Safety Conad Perugia, Leo Shoes Modena i Zenita Kazań. Na swoim koncie posiada cztery wygrane w Lidze Mistrzów, Klubowe Mistrzostwo Świata, Puchar Włoch, Superpuchar Turcji oraz pięć mistrzostw, pucharów i superpucharów Rosji.
Z reprezentacją USA wywalczył trzy mistrzostwa Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów oraz Ligę Światową i Puchar Świata. Do tego posiada brązowe medale igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata.
Transmisja meczu Ziraat Bankasi - Jastrzębski Węgiel od godz. 17:00 w Polsacie Sport oraz Polsacie Box Go.
Przejdź na Polsatsport.pl