Mundial na Filipinach to zła wiadomość dla polskich kibiców. Powrót do przeszłości
W środowe wczesne popołudnie Światowa Federacja Siatkówki (FIVB) poinformowała, że najbliższe mistrzostwa świata siatkarzy w 2025 roku odbędą się na Filipinach. Ta decyzja, jakkolwiek pozytywna w kontekście propagowania dyscypliny poza Europą, niesie za sobą negatywne wieści.
Siatkarski mundial na Filipinach ma być powiewem świeżości dla dyscypliny, która w ostatnich latach była mocno zdominowana przez europejskie kraje w kontekście organizacji kluczowych imprez. Wystarczy powiedzieć, że ostatnim państwem spoza Starego Kontynentu, który gościł u siebie najlepsze reprezentacje globu była Japonia w 2006 roku, a więc prawie dwie dekady temu!
Od tamtej pory mundiale były rozgrywane w Europie. Nie wszystkim taka idea podobała się, ale była ona komfortowa z perspektywy kibiców. Ci, np. z Polski, nie mieli większych kłopotów z podróżowaniem, gdy trzeba było polecieć do Italii w 2010 roku lub osiem lat później, gdy Włosi byli współgospodarzem imprezy z Bułgarią. Nie wspominając o 2014 oraz 2022 roku, gdy mistrzostwa odbyły się dwukrotnie w Polsce - raz przy udziale Słowenii.
ZOBACZ TAKŻE: Wilfredo Leon o krok od PlusLigi! Tyle ma zarabiać
Ci sympatycy, którzy z różnych względów odpuścili sobie podróżowanie za naszą kadrą, mogli swobodnie śledzić transmisje telewizyjne o wygodnych i rozsądnych godzinach. W przyszłym roku będzie jednak zupełnie inaczej.
Pomiędzy Polską a Filipinami jest siedem godzin różnicy, co oznacza, że wieczorne mecze czasu lokalnego będą odbywać się w nocy czasu europejskiego. O ile spotkania fazy grupowej z udziałem 32 reprezentacji mogą być zaplanowane na sesje poranne, południowe i popołudniowe, tak starcia w fazie pucharowej będą odbywać się wieczorem. Polscy kibice chcąc śledzić na żywo zmagania naszych siatkarzy będą zatem zmuszeni zarywać nocki w dniach 12-28 września, podobnie jak fani innych reprezentacji z Europy.
Nietypowe godziny dla europejskiego widza mogą zatem odbić się na oglądalności i zainteresowaniu imprezą, na czym tak bardzo zależy działaczom FIVB. A jak powszechnie wiadomo to właśnie Stary Kontynent z Polską na czele napędza ten sport. Światowa Federacja Siatkówki jest jednak zdeterminowana, aby nawet kosztem słabszego odbioru w siatkarskich krajach jak nasz, rozpowszechnić dyscyplinę na innym kontynencie.
Nieprzespane nocki dobrze jednak kojarzą się polskim kibicom siatkówki. W 2006 roku w Japonii podopieczni Raula Lozano zostali wicemistrzami świata. A na pocieszenie należy dodać, że kolejny mundial odbędzie się w Polsce - już w 2027 roku.
Przejdź na Polsatsport.pl