Stawka większa niż baraż! Probierz ratuje Kuleszę

W czwartek półfinały baraży o EURO 2024, we wtorek finały. Polska może awansować na piąty turniej z rzędu. Stawka jest jednak większa niż mistrzostwa Europy. Probierz został wezwany, aby uratować Kuleszę. Wizerunek PZPN-u Kuleszy został zdewastowany przez ostatni rok. Pytanie, czy Kulesza będzie ratował Probierza, gdyby nie poszło?

Stawka większa niż baraż! Probierz ratuje Kuleszę
fot. Cyfrasport
Stawka większa niż baraż! Probierz ratuje Kuleszę

Wiosną 2022 roku wydawało się, że Cezary Kulesza zarządza PZPN dobrze. Odszedł Paulo Sousa i jeszcze musiał za to zapłacić. Kulesza wybrał Czesława Michniewicza, którego kandydatura na selekcjonera wzbudzała narodowe emocje. Jednak Michniewicz poprowadził drużynę do zwycięskiego barażu ze Szwecją. A wcześniej Kulesza inicjował akcję zawieszenia Rosji. Rosja zawieszona, Szwecja wyeliminowana – jedziemy na mundial! To była czwarta wielka piłkarska impreza z rzędu, na której się znaleźliśmy! Nie ma co ukrywać – każda w jakimś stopniu napędza polski futbol.

 

ZOBACZ TAKŻE: Walia czy Finlandia? Z kim byłoby nam "lepiej"?

 

Jednak już na koniec 2022 roku Kulesza był pogruchotany. Niby chwalił się najwyższym budżetem w historii PZPN, ale Michniewicza musiał zwolnić. Po tym, jak selekcjoner zaczął grę o premie bez wiedzy sternika związku. I w związku z premiami narobił "niezłego bigosu" w kadrze.

 

Już w grudniu 2022 roku opinia publiczna zdawała sobie sprawę, że mundial przebiegał pod kątem tyleż gry, co kasy. Wywiad Łukasza Skorupskiego w marcu 2023 roku na nowo otworzył puszkę Pandory. Dość powiedzieć, że Robert Lewandowski odpowiadał na ten wywiad we wrześniu 2023! Michniewicz poleciał, przyleciał Fernando Santos, ale wielkie nazwisko z Portugalii nie zarządziło żadnym problemem polskiej kadry. Ani taktycznym, ani mentalnym. Zespół grał na tyle fatalnie, że Santos wyleciał z posady po sześciu meczach! A lato ubiegłego roku upłynęło pod hasłem Stasiak a sprawa polska, a raczej Stasiak intonuje „Za Zu Zi...”, co poszło na konto PZPN-u.

 

Po Santosie Kulesza postanowił wezwać na posadę selekcjonera Michała Probierza, którego doskonale zna – wcześniej trzy razy oferował mu pracę. Dwa razy jako trenerowi Jagiellonii Białystok, a latem 2022 roku jako selekcjonerowi U-21. Probierz nigdy nie miał łatwo. Nigdy też nie pękał na robocie. Jagiellonia miała minus 10 punktów? Trudno, trzeba zakasać rękawy i walczyć. Teraz sytuacja jest jednak dużo trudniejsza. Presja niewyobrażalnie większa.

 

Awans na Euro 2024 pozwoli uspokoić – przynajmniej na jakiś czas – atmosferę wokół PZPN-u. Teraz mocą tworzenia – w każdym aspekcie - musi się wykazać selekcjoner. Jednak co by było, gdyby przegrał finał baraży? Dziś Probierz ratuje Kuleszę, ale czy w takiej sytuacji Kulesza ratowałby Probierza? Kulesza wyróżnia się tym, że sprytnie konstruuje kontrakty selekcjonerów. Michniewiczowi mógł przedłużyć umowę po mundialu, ale nie musiał. Z kolei Santosowi nie musiał płacić wielkich pieniędzy, choć zwalniał Portugalczyka w trakcie eliminacji. Teraz w umowie z Probierzem też jest odpowiedni zapis. Tyle tylko, że czy o to chodzi w tej zabawie, w której stawką jest polski futbol?

 

 

"Prawda Futbolu"
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie