Niepokojące słowa ikony o Skrze. "Ciężko rywalizować na najwyższym poziomie po tym, co było"
PGE GiEK Skra Bełchatów przegrała w minioną środę na wyjeździe z Projektem Warszawa 0:3 i skomplikowała swoją sytuację w kontekście walki o fazę play-off PlusLigi. Rozgoryczenia po ostatniej piłce nie ukrywał rozgrywający tego zespołu Grzegorz Łomacz.
Krystian Natoński (Polsat Sport): Skra przegrywa kolejny mecz w PlusLidze. Tym razem z Projektem Warszawa. Na pewno można powiedzieć o niedosycie, bo wszystkie sety przegraliście w końcówkach.
Grzegorz Łomacz: Nie wykorzystaliśmy swoich szans, szczególnie w pierwszych dwóch setach. Tak naprawdę przez całego seta prowadziliśmy dwoma-trzema punktami, ale nie udało się wygrać. Wstrzymywaliśmy rękę wtedy, kiedy nie powinniśmy byli tego robić. I w samych końcówkach niestety, rywale nas doszli.
Będziecie teraz kibicować Projektowi, żeby ograł ZAKSĘ? (Mecz 25.03)
- Oczywiście będziemy teraz patrzeć na wszystkie te spotkania, ale przede wszystkim musimy patrzeć na siebie i zdobywać punkty, bo nikt nam nic za darmo nie da.
ZOBACZ TAKŻE: Legenda reprezentacji ma powody do zmartwień? "Już trochę denerwuję się tym czekaniem"
Brak fazy play-off dla takiego klubu jak Skra to będzie katastrofa?
- Myślę, że katastrofa to nie, ale na pewno porażka, bo chcemy być w tej fazie play-off i jesteśmy w stanie to zrobić.
Wielu może zastanawiać się, co jest powodem tak słabej postawy Skry.
- Wystarczy spojrzeć na poprzedni sezon i to, co tam się działo. Nie ma co do tego wracać. To jest powolny proces odbudowy tego miejsca. Na to potrzeba czasu i w tym momencie liga jest tak mocna, że bardzo ciężko jest rywalizować na najwyższym poziomie po tym, co było w Bełchatowie. To jest złożony proces.
Z drugiej strony nazwiska w Skrze są mocne. Do tego klasowy trener.
- Pozostawiam to ocenie kibicom. Każdy może patrzeć na to ze swojej perspektywy i każdy ma do tego prawo.
To jeszcze pytanie o kadrę. Za rok mundial na Filipinach. Zaskoczenie?
- Ciężko mi cokolwiek powiedzieć. W poprzednim sezonie był jeden turniej Ligi Narodów na Filipinach i organizacyjnie wszystko było w porządku. A jak będą wyglądać mistrzostwa świata? Trudno przewidzieć. Na pewno jest to kierunek egzotyczny.
Przejdź na Polsatsport.pl