Badosa w szczerych słowach o Sabalence. "Ona to udowodniła"
Aryna Sabalenka w trzeciej rundzie zmierzyła się z Paulą Badosa, prywatnie swoją przyjaciółką. Rywalizacja trwała półtorej godziny. Lepsza okazała się Białorusinka 6:4, 6:3. Po tym spotkaniu Badosa zdradziła, co czuła w trakcie tej rywalizacji.
Sabalenka przeżywa ciężki czas w swoim życiu. W ubiegłym tygodniu zmarł jej były partner - Konstantin Kołcow. Białorusinkę w Miami wspiera Paula Badosa, jej przyjaciółka i rywalka z kortu.
ZOBACZ TAKŻE: Znamy nową godzinę meczu Świątek!
Badosa w wywiadzie opublikowanym na oficjalnej stronie internetowej turnieju Miami Open podzieliła się swoimi odczuciami, jakie towarzyszyły jej w trakcie meczu przeciwko swojej przyjaciółce. Hiszpanka mocno podkreślała, że obie z Sabalenką są silnymi kobietami, które wiele przeszły w swoim życiu i wiedzą, jak nie okazywać emocji na korcie.
- Obie jesteśmy silne psychicznie. Jesteśmy silnymi kobietami. Ona to udowodniła. Ja to udowodniłam. Wiedziałyśmy jak się rozłączyć emocjonalnie na czas rywalizacji na korcie. Obie grałyśmy całkiem dobrze. Udało się to, dzięki naszemu doświadczeniu, bo dużo przeszłyśmy w naszym życiu - podkreśla Badosa.
Reprezentantka Hiszpanii nie jest również zaskoczona tym, jak dobrze emocje kryje Sabalenka i jak radzi sobie w tak trudnej sytuacji.
- Nie jestem zaskoczona jej zachowaniem. Jak już powiedziałam, ona jest bardzo, bardzo silną kobietą o silnej osobowości. Wiedziałam, że będzie grać dobrze, w swoim stylu. Nie zaskoczyła mnie tym. Powiedziałam Arynie, że życzę jej jak najlepiej. Zobaczymy, jak daleko uda jej się zajść w tym turnieju - zakończyła Badosa.
Sabalenka po pokonaniu Badosy awansowała do trzeciej rundy WTA w Miami. W niej zmierzy się z Anheliną Kalininą - trzydziestą szóstą rakietą świata. To spotkanie zostało zaplanowane na niedzielę (24 marca).
Jak zmieniała się Aryna Sabalenka? Tak gwiazda tenisa wyglądała kiedyś (ZDJĘCIA)