Nie żyje 24-letni piłkarz

Nie żyje 24-letni piłkarz
fot. Instagram
Guillermo Beltran

Podczas treningu Guillermo Beltran, grający w Deportivo Realu Santa Cruz, stracił przytomność. Nie wezwano karetki, a piłkarz zmarł.

Jak podaje kolumbijski portal noticiascaracol.com, do tragicznego zdarzenia doszło podczas treningu zespołu Deportivo Real Santa Cruz. W pewnym momencie Guillermo Beltran upadł na murawę. Prawdopodobnie zasłabł. Później doszło do zatrzymania akcji serca.

 

ZOBACZ TAKŻE: To już pewne! Zapadła decyzja ws. Daniego Alvesa

 

Mimo objawów obecni tam pracownicy klubu zdecydowali się nie wzywać pogotowia ratunkowego. Na własną rękę próbowali pomóc zawodnikowi. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że klub nie posiadał zestawu do defibrylacji. Na miejscu nie było również żadnego lekarza.

 

Niestety brak profesjonalnej pomocy skończył się śmiercią młodego sportowca. Zmarł w samochodzie, którym zdecydowano się zawieźć go do szpitala.

 

 

Wiadomym było również, że napastnik miał bardzo złe relacje z włodarzami klubu. Nie wystąpił w tym sezonie w żadnym spotkaniu. 

 

- Klub chciał się go pozbyć. Nie płacił mu od około dwóch do czterech miesięcy. Żył w naprawdę złych warunkach - powiedziała w rozmowie ze stacją "Caracol" osoba będąca blisko zawodnika.

 

Prezydent Boliwijskiej Federacji Piłki Nożnej (BFF) Fernando Costa zapowiedział, że sprawą śmierci piłkarza zajmie się prokuratura.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie