To już pewne! Zapadła decyzja ws. Daniego Alvesa
Dani Alves po ponad roku czasu spędzonym w areszcie wyszedł na wolność. Warunkiem było wpłacenie miliona euro kaucji. To nie oznacza jednak, że oskarżony o gwałt Brazylijczyk na pewno uniknie kary. Jego wyrok jest póki co nieprawomocny.
Alves został oskarżony o gwałt na 23-letniej kobiecie w grudniu 2022 roku. Brazylijczyk został aresztowany i czekał na rozpoczęcie procesu. Sąd kilka tygodni temu postanowił skazać byłego piłkarza na cztery i pół roku więzienia, ale wyrok jest nieprawomocny.
40-latek od dłuższego czasu ubiegał się o zwolnienie warunkowe, ale w obawie przed jego ucieczką do Brazylii, która nie ma umowy o ekstradycję z Hiszpanią, nie wyrażono takiego zgody.
ZOBACZ TAKŻE: Wyrok zapadł! Dani Alves skazany przez sąd za napaść na tle seksualnym
Ostatecznie sąd ugiął się pod prośbą byłego reprezentanta "Canarinhos" i pozwolił mu wyjść z aresztu. Warunkiem było wpłacenie miliona euro kaucji.
Alves będzie mógł przebywać na wolności do czasu uprawomocnienia wyroku, jaki zapadł pod koniec lutego tego roku. Oprócz kary czterech i pół roku więzienia, Brazylijczyk musi zapłacić odszkodowanie ofierze w wysokości 150 tys. euro oraz posiada zakaz zbliżania się do niej na odległość mniejszą niż 1000 metrów na okres dziewięciu lat.
Były obrońca w swojej karierze grał w takich klubach jak Sevilla, FC Barcelona, Juventus i PSG.
Przejdź na Polsatsport.pl