Ruszył kolejny sezon akcji Otylii Jędrzejczak „Mistrzynie w Szkołach"
Cztery mistrzynie sportu, niezwykła lekcja wychowania fizycznego i bardzo szczere rozmowy – w Inowrocławiu na Kujawach i Pomorzu rozpoczęła się tegoroczna edycja akcji „Mistrzynie w Szkołach”, realizowana przez Fundację Otylii Jędrzejczak. – Bardzo się cieszę, że wystartowaliśmy z nową edycją „Mistrzyń w szkołach”, znowu spróbujemy przekonywać uczennice, że warto być aktywnym, walczyć o swoje cele i marzenia – mówi Otylia Jędrzejczak, najlepsza zawodniczka w historii polskiego pływania.
Inauguracja „Mistrzyń w Szkołach” w 2024 roku odbyła się w hali widowiskowo-sportowej OSiR w Inowrocławiu, gdzie na spotkanie z uczennicami szkół Otylia Jędrzejczak zaprosiła medalistki olimpijskie – w łyżwiarstwie szybkim Natalię Czerwonkę i w wioślarstwie Katarzynę Zillmann – oraz lekkoatletkę specjalizującą się w biegach sprinterskich, trzykrotną medalistkę mistrzostw Europy Marikę Popowicz-Drapałę.
– Przede wszystkim cieszę się, że jako fundacja możemy po raz kolejny ruszyć z projektem „Mistrzynie w szkołach” – mówi mistrzyni olimpijska w pływaniu. – Wystartowaliśmy w Inowrocławiu, było aż 515 zarejestrowanych uczestniczek, co jest jednym z naszych rekordów. Projekt w dalszym ciągu cieszy się zainteresowaniem, a przecież jesteśmy w tym regionie piąty czy szósty rok z rzędu. To mnie bardzo cieszy – dodaje.
W zajęciach w Inowrocławiu wzięło udział prawie pół tysiąca dziewcząt. Mistrzynie sportu wraz z uczestniczkami z inowrocławskich szkół najpierw przez czterdzieści pięć minut ćwiczyły pod okiem znanej krakowskiej trenerki personalnej Klaudii Koźbiał. Później przyszedł czas na rozmowy – mistrzynie podzieliły się swoją historią i odpowiedziały na pytania kierowane przez młodzież.
– Dzisiaj miałyśmy ogromną dawkę ruchu, ale i pozytywnych emocji – cieszy się Natalia Czerwonka. – Przekazywałyśmy dziewczynom nasze doświadczenia, opowiadałyśmy o problemach i wyzwaniach, z którymi często musiałyśmy się mierzyć same. Niesiemy taki przekaz, że każda z nas jest piękna i wyjątkowa. Warto iść do przodu, nawet gdy pojawiają się różne przeciwności. To jeden z niewielu projektów, w trakcie którego tak otwarcie mówimy o tym, jak czasem trudno jest dorastać, rozwijać się w naszej dziedzinie życia, czyli sporcie. Dziewczyny reagują na to bardzo pozytywnie, a my staramy się być z nimi szczere.
– Dla mnie te spotkania są cenną lekcją – podkreśla Marika Popowicz-Drapała. – Nie tylko my dzielimy się swoją energią, lecz dostajemy wspaniałą informację zwrotną. – Pokazałam dzisiaj dziewczynom, że byłam jedną z nich, miałam kompleksy, niską pewnością siebie. To sport mnie ukształtował, pomógł wyrwać się z małej miejscowości, dodał mnóstwo wiary w siebie. Dzisiaj przypomniałem sobie wiele sytuacji z młodości, w których trzeba było podejmować trudne decyzje. Dostałam też mnóstwo fantastycznej energii i za to dziękuję.
Przejdź na Polsatsport.pl