MKS wygrał w Toruniu

Początek spotkanie lepiej układał się dla gospodarzy, którzy po trójkach Wojciecha Tomaszewskiego i Treya Diggsa wychodzili na prowadzenie. Później sytuację zmieniali Nicolas Carvacho oraz Dominik Wilczek. Obie drużyny prezentowały niezłą ofensywę, a po zagraniu Błażeja Kulikowskiego po 10 minutach był remis - po 22. Xeyrius Williams sprawiał, że w drugiej kwarcie przyjezdni uciekali na sześć punktów. Późniejsze akcje Aljaza Kunca i Aarona Cela zbliżyły torunian na zaledwie punkt. MKS ciągle był jednak stroną przeważającą, a po rzutach wolnych Wilczka był lepszy nawet o 10 punktów! Ostatecznie dzięki trafieniu z dystansu Taylera Personsa pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 36:52.

Osiem punktów z rzędu Arika Smitha oraz kontra wykończona przez Wojciecha Tomaszewskiego pozwoliły ekipie Srdjana Suboticia na nawiązanie rywalizacji w trzeciej kwarcie. Po późniejszej trójce Aljaza Kunca przegrywała tylko trzema punktami! Dąbrowianie opanowali sytuację m. in. dzięki akcjom Lovella Cabbila. Po jego rzutach wolnych po 30 minutach było 65:72. Ostatnia kwarta niewiele zmieniała, bo wszystko rozgrywało się pod dyktando drużyny trenera Borisa Balibrei. Świetnie prezentowali się cały czas w ofensywie zarówno Persons, jak i Cabbil. Po rzutach tego pierwszego różnica wynosiła 12 punktów. Ostatecznie MKS zwyciężył 89:79.

Najlepszym graczem gości był Nicolas Carvacho z 18 punktami i 17 zbiórkami. Arik Smith zdobył dla gospodarzy 19 punktów i 6 asyst.

Arriva Polski Cukier Toruń - MKS Dąbrowa Górnicza 79:89 (22:22, 14:30, 29:20, 14:17).

Arriva Polski Cukier Toruń: Arik Smith 19, Aljaz Kunc 15, Trey Diggs 14, Mate Vucic 10, Wojciech Tomaszewski 8, James Washington 7, Aaron Cel 6, Bartosz Diduszko 0.

MKS Dąbrowa Górnicza: Lovell Cabbil 20, Nicolas Carvacho 18, Xeyrius Williams 14, Dominik Wilczek 10, Tayler Persons 8, Marc Garcia 5, Marcin Piechowicz 5, Dawid Słupiński 5, Błażej Kulikowski 4.