Historyczny sezon w wykonaniu reprezentacji Polski. "Ten rok zostanie nam w pamięci"
Za nami znakomity sezon dla polskiego łyżwiarstwa szybkiego. Reprezentacje na krótkim i długim torze wywalczyły 37 medali wielkich imprez w wydaniu seniorskim i młodzieżowym. - To dla nas historyczny sezon na torze długim jak i w short tracku. Pobiliśmy wszelkie możliwe rekordy zdobyczy medalowych, miejsc punktowanych, zawodników którzy znaleźli się w TOP 10 i historycznych medali, których wcześniej jeszcze nie mieliśmy – podkreśla prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego, Rafał Tataruch.
Grzegorz Michalewski (Polsat Sport): Panie prezesie, jeżeli chodzi o zakończony sezon na torze krótkim oraz długim i powiedzieć, że nasza reprezentacja zarówno młodzieżowa jak i seniorska zdobyła worek medali, to tak jakby nic nie powiedzieć. Te liczby są naprawdę imponujące.
Rafał Tataruch: Tak, cieszymy się ogromnie. To jest dla nas historyczny sezon na torze długim jak i w short tracku. Pobiliśmy wszelkie możliwe rekordy zdobyczy medalowych, miejsc punktowanych, zawodników którzy znaleźli się w TOP 10 i historycznych medali, których wcześniej w swoim dorobku jeszcze nie mieliśmy, to jest to naprawdę piękna historia. Ten rok nam wszystkim – i nam i kibicom – na pewno zostanie w pamięci. Oczywiście tak jak już zawodnicy mówili i patrzymy na ich rozwój, to jest krok po kroku. Oni małymi krokami rozwijają się, teraz „skoczyli” na te brązowe medale, ale przyszłe lata będą srebrne i będą złote na pewno, bo to jest młody i ambitny skład, który się naprawdę bardzo dobrze rozwija.
Jeżeli chodzi o ten ich rozwój, to w kontekście tych najbliższych igrzysk olimpijskich we Włoszech, to już padają deklaracje, że my tam jedziemy nie tylko po to żeby tam wystąpić, ale pojawiają się deklaracje o medalach.
- Ja nie chciałbym deklarować zdobyczy medalowych, bo jeżeli będą w takiej formie i mają jeszcze te dwa lata i pójdą jeszcze do przodu, będą dobrze przygotowani, to będą to naprawdę bardzo wysokie miejsca, mam nadzieję, że również te medalowe. Padła już deklaracja dwóch medali olimpijskich. Przed imprezą nie rozdajemy medali, ale patrząc na ten bardzo młody skład, to kolejne igrzyska olimpijskie na pewno będą da nich ogromnym sukcesem i również następne. To jest dopiero młodzież, która świetnie wchodzi na areny światowe i bardzo dobrze się pokazuje, a ten sezon był naprawdę historyczny, bo uwierzyli w siebie i pokazali się naprawdę z pięknej strony.
To też cieszy, że to pokolenie Zbigniewa Bródki, Konrada Niedźwiedzkiego, Jana Szymańskiego, Katarzyny Bachledy Curuś czy choćby Patrycji Maliszewskiej na krótkim torze, doczekało się następców, którzy pojawiają się cyklicznie i ta ciągłość szkoleniowa jest zachowana.
- Tak, robimy wszystko, aby ten nabór był jak największy. Robimy świetne projekty, na przykład „Złota łyżwa” przy współpracy z Ministerstwem Sportu i Turystyki, który pozwala nam naprawdę zwiększyć tę bazę piramidy, która powstaje. W tym roku nawet podwoiliśmy, bo 1500 tych najmłodszych dzieciaków przyszło do łyżwiarstwa szybkiego i już powolutku ściga się na tych najniższych rangą zawodach. To buduje nas w tym kontekście, że chce się nam pracować, widzimy te możliwości i perspektywy tego rozwoju. Oczywiście ta młodzież ośmioletnia to dopiero za kilkanaście lat będzie zawodnikami topowymi i startującymi na mistrzostwach świata, ale to właśnie o to chodzi. Wcześniej to było to starsze pokolenie, które de facto zakończyło już swoje starty, ale oni zbudowali podwaliny pod tą młodzież, która teraz jeździ, a ta z kolei młodzież buduje pod kolejne. Mam nadzieję, że to wejdzie w taką ciągłość, nie będzie pustych lat i pustego przebiegu i cały czas z roku na rok będzie więcej tych łyżwiarzy. To jest piękno dyscypliny i pokazujemy, że jest możliwość rozwoju i zdobywania sukcesów na najważniejszych imprezach, łącznie z igrzyskami olimpijskimi.
Patrząc na te zawody Pucharu Świata, mistrzostw Europy i świata, mistrzostw świata juniorów cieszy fakt, że polskie miasta widnieją jako organizator tych właśnie imprez. Kiedyś mogliśmy tylko o tym włącznie marzyć, a teraz Tomaszów Mazowiecki na długim torze, Gdańsk na krótkim, a to nie wszystko, bo kolejne obiekty powstają i kolejne aspirują do tego, aby organizować zawody tych najważniejszych jeżeli chodzi o kalendarz Pucharów Świata.
- Rozwinęliśmy się bardzo mocno, bo to już blisko dwadzieścia imprez w ciągu pięciu lat, które pozyskaliśmy tutaj do Polski po to właśnie żeby promować tę dyscyplinę, a więc short track i tor długi. To powoduje, że rozpoznawalność tych łyżwiarzy i w ogóle tego sportu z roku na rok wzrasta. Pojawiła się możliwość zobaczenia zawodów łyżwiarskich, wy dziennikarze mówicie o imprezach, które my organizujemy i jeśli nasi zawodnicy są jeszcze na wysokich miejscach, zdobywają medale, dla nas organizatorów jest to ogromny sukces, a dla was dziennikarzy i dla kibiców jest to fajna sytuacja do cieszenia się tymi sukcesami i angażowanie się właśnie do kibicowania tym świetnym zawodnikom. Do Gdańska i Tomaszowa Mazowieckiego mam nadzieję, że w szybkim czasie dołączy Zakopane, z którego obiecujemy sobie bardzo dużo, bo ma to być bardzo dobrze przygotowany tor. Mamy tam już przyznane pierwsze imprezy, więc czekamy na otwarcie. A listopad i grudzień to będą już pierwsze zawody Pucharu Świata juniorów w Zakopanem i potem w lutym Puchar Świata seniorów również w Zakopanem. Mam nadzieję, że kibice dopiszą i będziemy mieli pełne trybuny.
Ktoś powie, że igrzyska olimpijskie dopiero za niespełna dwa lata i to jest długi okres, natomiast chyba nie dla pana i całego zarządu Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego, bo gdzieś już tam w głowie układacie sobie plan przygotowań zarówno dla zawodników jak i dla siebie, jak to wszystko optymalnie przygotować dla kadry startującej na długim i krótkim torze.
- Jesteśmy teraz tuż po zakończeniu mistrzostw świata, niedawno odbyły się mistrzostwa Polski w short tracku będące taką imprezą, która zakończyła ten sezon. I właśnie teraz ten czas, gdy siadamy z trenerami, podsumowujemy, sprawdzamy co wyszło i to kontynuujemy, ewentualnie co mogło być poprawione. Jesteśmy od tego, aby trenerom i zawodnikom w tym wszystkim pomóc. Bo bez tego nie widzę dalszej możliwości rozwoju. Oczywiście igrzyska te, kolejne, każda impreza, każdy kolejny rok „siedzi” nam bardzo mocno w głowie i myślimy co będzie dalej. Martwimy się jeżeli dany sezon jest słabszy, jeśli któryś zawodnik pokazuje się troszeczkę słabiej w sezonie, analizujemy przyczyny tego i pomagamy zawodnikom, trenerom po to, aby kolejny sezon był jeszcze lepszy. Mam nadzieję, że również kolejny sezon jeszcze ten przedolimpijski będzie naprawdę dobry.
Przejdź na Polsatsport.pl