Widzew Łódź lepszy od Korony Kielce

Piłka nożna
Widzew Łódź lepszy od Korony Kielce
fot. PAP

Widzew wygrał w Łodzi 3:1 z Koroną Kielce w meczu 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Łodzianie zwyciężyli w trzecim z rzędu meczu na własnym stadionie.

Przed poniedziałkowym meczem w Łodzi w trudniejszej sytuacji była Korona Kielce, która po remisie Puszczy Niepołomice znów znalazła się w strefie spadkowej. Znajdujący się w środkowej części tabeli Widzew miał od kielczan osiem punktów więcej i w jego grze od początku spotkania widać było też większą pewność siebie.

 

ZOBACZ TAKŻE: Fortuna 1 Liga: Wyniki i skróty meczów 25. kolejki

 

Gospodarze zaczęli od ataków i już w 2. minucie byli bliscy objęcia prowadzenia. Po zagraniu Portugalczyka Fabio Nunesa w bardzo dobrej sytuacji mógł znaleźć się Bośniak Imad Rondic, ale kielczan uratowała nie do końca pewna interwencja Bartosza Kwietnia. Kolejną szansę miał Bartłomiej Pawłowski, lecz będąc w polu karnym zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. Z dalszej odległości zaskoczyć Xaviera Dziekońskiego próbował zaś Antoni Klimek, a uderzenie głową Hiszpana Frana Alvareza było niecelne.

 

Z czasem obraz gry nieco się zmienił i goście kilka razy przedostali się pod bramkę łodzian. Najbliżej zdobycia gola byli w 31. minucie, kiedy po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym Widzewa, piłka po strzale Kwietnia trafiła w poprzeczkę.

 

W końcówce pierwszej polowy emocji było mniej, aż do doliczonego czasu gry. Zagranie z głębi pola przejął Alvarez, który dograł do znajdującego się przed bramką Rondica, a napastnik Widzewa skierował piłkę do bramki zespołu z Kielc.

 

Na początku drugiej części meczu Korona postraszyła Widzew dobrze wykonywanymi rzutami rożnymi. Po jednym z nich groźnie uderzał głową Kwiecień, ale dobrą interwencją popisał się Rafał Gikiewicz. Z kolei zza pola karnego z woleja próbował Adrian Dalmau, ale strzał Hiszpana był bardzo niecelny.

 

Dużo bardziej precyzyjny był jego rodak grający w barwach Widzewa. W 56. minucie prowadzenie łodzian po bezpośrednim strzale z rzutu wolnego podwyższył bowiem Alvarez. 26-letni pomocnik trafił do bramki Korony z ostrego kąta.

 

W kolejnych minutach nadal lepsze wrażenie sprawiali gospodarze. M.in. dwóch dobrych sytuacji w polu karnym nie wykorzystał Nunes. Dość nieoczekiwanie jednak to drużyna z Kielc zdobyła kontaktową bramkę, która sprawiła, że do końca meczu było ciekawie. W 75. minucie akcję gości napędził lewą stroną rezerwowy Jakub Konstantyn, którego podanie wykończył Białorusin Jewgienij Szykawka.

 

Kielczanie uwierzyli, że nie wszystko stracone, ale w 86. minucie nadzieje odebrał im Klimek. Młodzieżowiec Widzewa pokonał Dziekońskiego bardzo ładnym uderzeniem zza pola karnego. Trafienie 21-latka przesądziło o trzecim z rzędu zwycięstwie zwycięstwie trenera Daniela Myśliwca na własnym stadionie i coraz trudniejszej sytuacji w tabeli Korony.

 

Widzew Łódź – Korona Kielce 3:1 (1:0).

 

Bramki: Rondic 45+1, Alvarez 56, Klimek 86 - Szykawka 75

 

Widzew Łódź: Rafał Gikiewicz - Lirim Kastrati (82. Luis da Silva), Mateusz Żyro, Serafin Szota, Andrejs Ciganiks - Fabio Nunes (90+1. Ernest Terpiłowski), Fran Alvarez (82. Dominik Kun), Marek Hanousek, Bartłomiej Pawłowski (82. Sebastian Kerk), Antoni Klimek - Imad Rondic (72. Jordi Sanchez).

 

Korona Kielce: Xavier Dziekoński - Dominick Zator, Bartosz Kwiecień, Miłosz Trojak, Marcel Pięczek - Jacek Podgórski (58. Jakub Konstantyn), Yoav Hofmayster, Martin Remacle, Dawid Błanik (71. Petteri Forsell) - Adrian Dalmau (58. Danny Trejo), Jewgienij Szykawka (90. Daniel Bąk).

 

Żółta kartka - Widzew Łódź: Jordi Sanchez. Korona Kielce: Yoav Hofmayster.

 

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

 

Widzów: 17 126.

IM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie