Cud i matematyczne szanse. Co musi się stać, by ZAKSA awansowała do fazy play-off?
Do zakończenia rundy zasadniczej PlusLigi pozostało pięć dni, a wciąż nie wiadomo, kto zagra w fazie play-off. Walka o ostatnie miejsca jest zacięta, a minimalne szanse na awans wciąż zachowuje Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Na parę dni przed startem fazy play-off o udział w niej zaciekle bije się jeszcze pięć ekip: PSG Stal Nysa, Indykpol AZS Olsztyn, PGE GiEK Skra Bełchatów, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz Barkom Każany Lwów. Pięć zespołów i tylko dwa miejsca. Kto je zajmie?
ZOBACZ TAKŻE: Jastrzębski Węgiel poznał godzinę finału Ligi Mistrzów. Może zaskakiwać
Pozostałe sześć miejsc premiowanych awansem jest już obsadzonych. Siódma i ósma pozycja okupowane są obecnie przez nysan i olsztynian. Skra, ZAKSA i Barkom z pewnością nie chcą odpuścić i do ostatniego punktu będą walczyły o możliwość gry o medale. Kędzierzynianie są jednak w najgorszej sytuacji. Poniżej przedstawiamy możliwe scenariusze walki o awans wicemistrzów Polski.
Scenariusz 1.
ZAKSA przegrywa swój mecz w 30. kolejce. Wtedy wyniki pozostałych spotkań nie będą miały żadnego znaczenia, a kędzierzynianie nie awansują do fazy play-off. W najwyższej klasie rozgrywkowej nie zdarzyło im się to jeszcze nigdy, a są w niej od 29 lat.
Scenariusz 2.
ZAKSA wygrywa swój mecz za dwa punkty. Wtedy pozostałe z drużyn walczące o awans do fazy play-off muszą przegrać swoje mecze 0:3 lub 1:3. Barkom Każany Lwów nie może w obu spotkaniach zdobyć więcej niż cztery "oczka". Wynik spotkania PSG Stali Nysa z Aluron CMC Wartą Zawiercie pozostanie wówczas nieistotny, bo siatkarze Daniela Plińskiego zajmą siódme miejsce.
Scenariusz 3.
ZAKSA wygrywa swój mecz za trzy punkty. Wtedy:
- Nysa awansuje,
- Olsztyn nie może zdobyć więcej niż dwa punkty w obu swoich meczach,
- Bełchatów musi przegrać oba mecze,
- Lwów nie może wygrać obu spotkań ani zdobyć w nich powyżej czterech punktów.
Istnieje nawet możliwość, że 7 kwietnia w hali Energia bełchatowianie zagrają bezpośredni mecz o awans z Barkomem Każany Lwów.
Podsumowanie:
Kędzierzynianie wciąż mają szanse na udział w fazie play-off i walkę o medale. Trzeba jednak przyznać, że są one czysto matematyczne. Wielokrotni mistrzowie Polski muszą liczyć na pomoc aż czterech zespołów, a dodatkowo wygrać arcytrudne spotkanie z Jastrzębskim Węglem. Ich wejście do najlepszej "ósemki" należy rozpatrywać w kategoriach cudu.
Przejdź na Polsatsport.pl