WTA broni się przed krytyką! Chodzi o lokalizację finałów kobiecego touru

Karol PłatekTenis
WTA broni się przed krytyką! Chodzi o lokalizację finałów kobiecego touru
Fot. PAP
Finały WTA zostaną rozegrane w Rijadzie

Ta decyzja szokuje, choć wcale nie dziwi. W czwartek nad ranem władze WTA poinformowały, że turniej finałowy kobiecego touru zostanie rozegrany w stolicy Arabii Saudyjskiej - Rijadzie. Ta decyzja budzi kontrowersje nie tylko wśród kibiców, ale również byłych zawodniczek i legend dyscypliny. WTA broni się przed krytyką, ale argumenty władz kobiecego tenisa nie przekonują nieprzekonanych.

Władze WTA od lat nie przestają zaskakiwać kibiców kobiecego tenisa. I nie mówimy tu o pozytywnych zaskoczeniach, ale raczej nieprzemyślanych decyzjach opartych wyłącznie o finansowe interesy federacji. Problemy z dostosowaniem kalendarza do imprez narodowych, brak jednoznacznej decyzji co do występów reprezentantek Rosji i Białorusi czy wreszcie nieszczęsne finały WTA. Władze federacji popełniają błąd za błędem a refleksji, jak nie było, tak nie ma. 

 

ZOBACZ TAKŻE: Hiszpan postawił się Hurkaczowi. Ale to Polak awansował do półfinału!

 

Wszyscy doskonale pamiętają oburzenie zawodniczek w trakcie ostatnich finałów WTA w Cancun. Fatalne warunki atmosferyczne panujące tam zazwyczaj w ostatnich miesiącach roku storpedowały cały turniej. Opóźnienia i przekładanie meczów, budowane na szybko stadiony, oraz puste trybuny sprawiły, że same zawodniczki zaczęły skarżyć się na konferencjach prasowych. Głos zabrała wówczas również Iga Świątek, która przyznała, że WTA jest głuche na argumenty tenisistek. 

 

Skoro najlepsza tenisistka świata, liderka rankingu zabiera głos w tak ważnej sprawie, to na "zdrowy rozum" powinno to podziałać otrzeźwiająco na władze WTA. Nic bardziej mylnego. 

 

W czwartek nad ranem świat tenisowy obiegła informacja, że jedna z najważniejszych imprez w sezonie odbędzie się w... Rijadzie. Wybór stolicy Arabii Saudyjskiej nie spotkał się z aprobatą środowiska. Swoje negatywne zdanie na temat poczynania władz WTA zabrały dwie legendy kobiecego tenisa-Chris Evert i Martina Navratilova. Obie przyznały, że przeniesienie turnieju do Arabii byłoby krokiem wstecz nie tylko dla kobiecego tenisa, ale dla ogólnie dla kobiet. 

 

Wystarczy powiedzieć, że kobiety w Arabii Saudyjskiej mają więcej zakazów niż praw. W większości nie są one ustalone na poziomie legalistycznym, ale wszystkie kobiety muszą się do nich stosować w hołdzie tradycjom narodowym. W rankingu równości płci Global Gender Gap Index z 2023 r. Arabia znajduje się na 131 miejscu na 146 krajów. 

 

Zdaniem Martiny Storti odpowiedzialnej za promocję kobiecego tenisa na świecie, obawy, o których wspominały Evert i Navratilova zostały wzięte pod uwagę. 

 

- Chris i Martina to legendy naszego sportu. Bardzo szanujemy ich zdanie. Prowadziliśmy z nimi wiele rozmów i znamy ich zastrzeżenia. Mamy jednak pewność, że podjęliśmy właściwą decyzję dla kobiecego tenisa, zawodniczek i fanów - dodała Storti. 

 

Analizując argumenty Storti trudno się z nimi zgodzić. Już przed finałami WTA w Cancun czy Guadalajarze kibice narzekali na lokalizację turniejów. Wyjazd do Meksyku wiąże się z ogromnymi kosztami zwłaszcza dla fanów w Europie. Ostatecznie na obu wspomnianych turniejach trybuny świeciły pustkami. W Cancun na kilka dni przed startem rozgrywek arena zmagań wciąż nie była ukończona przed budowniczych. Na budowanym naprędce korcie piłki zsuwały się z nawierzchni, co świadczyło o nierównej powierzchni i znacząco utrudniało zawodniczkom rywalizację. 

 

To sytuacja nienormalna zwłaszcza w kontekście tak ważnego turnieju jak finały kobiecego touru. Mimo tych obaw prezeska Saudyjskiej Federacji Tenisowej Arij Mutabagani pozostaje optymistycznie nastawiona. 

 

- Wybór Arabii na gospodarza WTA Finals jest bardzo istotny w kontekście rozwoju tenisa w naszych kraju i generalnie rozwoju kobiecego sportu. Chcemy inspirować młode pokolenie i zachęcić do uprawiania sportu. Każdy, kto przybędzie na finały WTA do Rijady, zostanie przywitany z serdecznością. Nasz kraj idzie do przodu. W ostatnich latach osiągnęliśmy wiele w kwestii równouprawnienia i praw kobiet. Możliwość ugoszczenia najlepszych tenisistek świata tylko przyspieszy nasz postęp - podsumowała Arij Mutabagani. 

 

Przypomnijmy, że swoją kandydaturę (po raz kolejny) do organizacji finałów WTA zgłosiła czeska Ostrawa. Propozycja naszych sąsiadów została odrzucona. 

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie