Semeniuk i Leon w finale! Kosmiczny mecz w Mediolanie
Sir Susa Vim Perugia wygrała z Allianz PowerVolley Milano w ostatnim meczu półfinałowym SuperLegi. W całej rywalizacji ekipa Kamila Semeniuka i Wilfredo Leona zwyciężyła 3:1. W finale zmierzy się z Itas Trentino lub Vero Volley Monza.
Przed rozpoczęciem tego meczu Sir Susa Vim Perugia prowadziła 2:1 w rywalizacji toczonej do trzech zwycięstw. W drugim półfinale 2:1 wygrywało Trentino, ale kapitalne spotkanie zagrał zespół Vero Volley Monza i wyrównał stan półfinału. Drugiego finalistę wyłoni zatem piąte starcie.
ZOBACZ TAKŻE: Fatalna kontuzja! Czołowy siatkarz Asseco Resovii może nie zagrać do końca sezonu (WIDEO)
W Mediolanie gospodarze wykorzystali atut własnego boiska i otworzyli to spotkanie od prowadzenia (4:0). Taki obrót sprawy chyba zaskoczył Perugię, która nie potrafiła wyprowadzić skutecznego ataku. Świetnie spisywał się Yuki Ishikawa, wspomagany przez Reggersa Ferre. Przewaga mediolańczyków rosła, a u gości brakowało wyraźnego lidera. Siatkarze Roberto Piazzy byli wyraźnie lepsi i zasłużenie wygrali pierwszą partię.
W drugiej goście nie "przespali" początku i rywalizacja zdecydowanie się wyrównała. Żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na więcej niż dwa "oczka". Starcie weszło na naprawdę wysoki poziom i obfitowało w długie, pasjonujące wymiany. Ishikawa i jego vis a vis Oleh Płotnicki brylowali na skrzydłach, ale i im było trudno "wbić się w pomarańczowe". W tym secie emocji było jeszcze więcej. Dopiero po grze na przewagi lepsi okazali się goście.
Trzeci set znów rozpoczął się dość równo. Do Płotnickiego ze skutecznymi atakami coraz częściej dołączali Kamil Semeniuk i Wassim Ben Tara. To trio dało Perugii kilka punktów przewagi w środkowej fazie seta. W takim meczu jak ten takie straty okazują się niewybaczalne. Zespół z Mediolanu musiał szukać zatem swojej szansy w czwartej odsłonie.
I szukał. Atak za atakiem, obrona za obroną i skuteczne kontry. Nikomu nie drżała ręka, mimo tak wielkiej wagi tego meczu. W pewnym momencie widoczne zaczęło być jednak zmęczenie. Kondycyjnie gorzej zaczęli wyglądać zawodnicy Piazzy. Perugia wykorzystała moment przestoju przeciwników i bezlitośnie ich wypunktowała. Z tego dołka gospodarze już się nie podnieśli. Mimo ogromnej woli walki musieli uznać wyższość rywali w tym meczu, jak i całym półfinale.
Allianz PowerVolley Milano - Sir Susa Vim Perugia 1:3 (25:18, 24:26, 20:25, 18:25)
Przejdź na Polsatsport.pl