Żona siatkarza przerwała wywiad! "Wypatruj nagłówków"
Andrzej Wrona: Przed złotym setem powiedzieliśmy sobie, że musimy zagrać, jakby jutra miało nie być
Projekt Warszawa – Bogdanka LUK Lublin. Skrót meczu
Projekt Warszawa zagra w półfinale PlusLigi. Siatkarze ze stolicy wywalczyli awans po niezwykle fascynującym starciu z Bogdanką LUK Lublin. Emocji po tym spotkaniu nie krył Andrzej Wrona, a także... jego żona, Zofia Zborowska-Wrona.
Mimo że warszawianie wygrali, trzeba przyznać, że ich rywale zagrali naprawdę świetne spotkanie. Szczególnie wyróżniał się Damian Schulz, który raz po raz bezlitośnie punktował stołecznych graczy.
- Lublin zagrał fenomenalne spotkanie. Pokonali nas 3:0. Nie wiem, jakie Damian Schulz miał liczby (statystyki) po tych trzech setach, pierwszy raz pomylił się chyba na początku złotego seta. Tak to wszystko kończył. W zagrywce wszyscy ryzykowali i trafiali, i grało nam się bardzo ciężko - powiedział po meczu kapitan Projektu Warszawa, Andrzej Wrona.
ZOBACZ TAKŻE: Zaskakująca wypowiedź polskiego siatkarza! Mistrz świata chce zakończyć karierę?
Porażka 0:3 musiała zdemotywować siatkarzy Piotra Grabana, ale znaleźli oni w sobie ogrom siły i po złotym secie wyszli zwycięsko z tego dwumeczu.
- Przed tym złotym setem powiedzieliśmy sobie, że jeśli w ogóle chcemy myśleć i marzyć o medalach w tym sezonie, to musimy odciąć to, co się wydarzyło i zagrać tak, jakby jutra miało nie być. Jestem dumny, bo było ciężko podnieść się po takiej porażce, ale to też dzięki wsparciu publiczności, która w tym złotym secie dołożyła parę decybeli, zdeprymowała przeciwników. Cieszymy się, że jesteśmy w najlepszej "czwórce".
W pewnym momencie prowadzącemu wywiad Jerzemu Mielewskiemu i Wronie przeszkodziła... żona siatkarza, aktorka Zofia Zborowska-Wrona. Podbiegła do męża, ucałowała go i szybko uciekła z widoku kamer. "Wypatruj nagłówków" - zażartował Mielewski. "Ciężko zrównoważyć, gdy ma się takie kibicki" - dodał Wrona.
Projekt Warszawa w półfinale zmierzy się z Aluronem CMC Wartą Zawiercie.