Przełom w sprawie trenera Barcelony. W grze już tylko dwa nazwiska
Sezon 2023/2024 wchodzi w decydującą fazę. FC Barcelona wciąż walczy na dwóch frontach - w lidze hiszpańskiej, a także w Champions League. W międzyczasie w klubowych gabinetach trwają narady, konsultacje i analizy dotyczące obsadzenia stanowiska trenera w przyszłym sezonie. Według najnowszych doniesień - w grze pozostały już tylko dwa nazwiska.
W styczniu Xavi Hernandez ogłosił, że po zakończeniu obecnego sezonu odejdzie z klubu. Jak tłumaczył - to decyzja, która ma pomóc przede wszystkim Barcelonie. Legendarny piłkarz uznał wówczas, że nie jest w stanie dać drużynie więcej i nie chce blokować jej rozwoju.
ZOBACZ TAKŻE: Straszne sceny we Włoszech. Mecz Serie A przerwany
W momencie, w którym szkoleniowiec podejmował tę decyzję, sytuacja Barcelony faktycznie była trudna. Zespół zawodził, pod formą był Robert Lewandowski, wydawało się, że Katalończyków czekają trudne miesiące. Wiosną "Blaugrana" odzyskała jednak rezon, a w ostatnim czasie seryjnie wygrywa mecze. Co ważne - wciąż jest w grze o półfinał Ligi Mistrzów. W pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym pokonała Paris Saint-Germain 3:2 i w rewanżu u siebie będzie miała małą przewagę.
Według najnowszych doniesień katalońskiego dziennika "Sport", to wszystko sprawia, że prezydent klubu Joan Laporta chciałby, aby Xavi Hernandez zmienił swoją decyzję i pozostał na stanowisku. "Będzie wymagał od Xaviego jednego: aby w ten sposób, w który ogłosił swoje odejście, teraz poinformował o odwołaniu tego ruchu. Miałaby to być konferencja prasowa" - czytamy w artykule.
W ostatnich miesiącach z Barceloną łączono wielu różnych trenerów. Wśród poważnych kandydatów wymieniano między innymi Hansiego Flicka i Roberto De Zerbiego. Jak przekonują jednak dziennikarze "Sportu" - te nazwiska nie liczą się już w walce o posadę.
Gdyby Xavi Hernandez nie zmienił swojej decyzji lub drużyna zaliczyłaby fatalną końcówkę sezonu, nowym trenerem ma zostać Rafa Marquez. To były piłkarz Barcelony, a obecnie szkoleniowiec zespołu rezerw. Według informacji katalońskich mediów, tylko on jest obecnie brany pod uwagę.