Nadal rozwiał wątpliwości, jasny przekaz. "Już nie zagram"
Rafael Nadal - Alex de Minaur. Skrót meczu
Wrócił z przytupem! Najlepsze zagrania Rafaela Nadala w pierwszej rundzie w Barcelonie
Rafael Nadal - Flavio Cobolli. Skrót meczu
Smutne wiadomości dla fanów Rafaela Nadala. Koniec kariery Hiszpana wydaje się jeszcze bliżej niż dotychczas. Po przegraniu meczu drugiej rundy ATP w Barcelonie przeciwko Alexowi De Minaurowi były lider rankingu wypowiedział zaskakujące słowa.
Nadal do gry wrócił na początku tego roku podczas turnieju ATP 250 w Brisbane. Był to pierwszy singlowy pojedynek hiszpańskiego tenisisty po blisko rocznej przerwie spowodowanej problemami z biodrem - i udało mu się wówczas wygrać. W dwóch setach pokonał Austriaka Dominica Thiema 7:5, 6:1. Przygoda w australijskim turnieju trwała do trzeciej rundy. Wtedy znów u Hiszpana pojawiły się problemy z mięśniami, które zaowocowały kolejną przerwą w grze m.in. opuszczeniem Australian Open oraz Indian Wells.
ZOBACZ TAKŻE: To one zagrają na Roland Garros! Zabraknie zeszłorocznej finalistki
Hiszpana po raz ostatni mogliśmy oglądać w akcji w marcu tego roku podczas pokazowego spotkania z Carlosem Alcarazem. Do walki w turniejach ATP wrócił dopiero w Barcelonie. W pierwszej rundzie hiszpańskiego turnieju Nadal zmierzył się z Flavio Cobollim i zrobił swoje. W otwierającym secie dwukrotnie przełamał przeciwnika i wygrał 6:2. W drugiej partii 37-latek miał więcej problemów, a nawet raz przegrał gema przy swoim serwisie. To jednak nie wystarczyło, by go pokonać. Hiszpan dwukrotnie przełamał swojego rywala, triumfując 6:3.
W drugiej rundzie już nie było tak łatwo i Nadal przegrał z Australijczykiem Alexem De Minaurem 5:7, 1:6. W trakcie konferencji prasowej po tym spotkaniu były lider światowego rankingu dał jasno do zrozumienia, że dziś jego priorytetem jest zdrowie, a nie walka o punkty.
- Moje odczucia z kortu są dobre. Momentami byłem w stanie grać na przyzwoitym poziomie. Niestety, w tej chwili najważniejsze dla mnie nie jest zwycięstwo, ale to, by zakończyć turniej w zdrowiu. Po tym, co przeszedłem w poprzednich miesiącach, to nie był dzień na bohaterstwo, aby zostawić na korcie wszystko i umrzeć. Muszę być realistą i postępować w sposób logiczny. To, że mogłem tu zagrać, było ważne. Ale najważniejsze, abym nie podejmował nadmiernego ryzyka, nawet jeśli jest to sprzeczne z moją filozofią. Mam pełną jasność, co mogę, a czego nie mogę robić. Nie stać mnie teraz na rozegranie trzygodzinnego meczu na konkurencyjnym poziomie. To boli, ale tak właśnie jest - podkreślił Hiszpan.
Smutne słowa dla wszystkich fanów Nadala padły chwilę później.
- Miałem okazję pożegnać się z tym turniejem, uczestnicząc w nim. Wszyscy wiedzą, jak ważna jest to dla mnie impreza. Przeżywałem tutaj niezapomniane chwile i zdobyłem 12 tytułów, co jest niewyobrażalne. Wszystko ma swój początek i koniec, więc to nie dramat. Jedyną smutną sprawą jest to, że już nie zagram tutaj na profesjonalnym poziomie - ujawnił.
Rafael Nadal w tym sezonie zagra jeszcze w turniejach ATP Masters 1000 w Madrycie i Rzymie oraz w turnieju Rolanda Garossa. Rywalizacja na hiszpańskich kortach rozpocznie się 24 kwietnia. We Włoszech tenisiści będą grać od 8 maja, natomiast 26 maja wystartuje Wielki Szlem we Francji.
Przejdź na Polsatsport.pl