Wzruszające chwile w Kędzierzynie-Koźlu! Bez chusteczek nawet nie klikaj
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zakończyła już sezon. Z zespołem pożegnał się Aleksander Śliwka, który w klubie z Opolszczyzny spędził sześć lat. Reprezentant Polski spotkał się z kibicami, aby podziękować im za wsparcie.
Miniony sezon nie był udany dla ZAKSY, która nie była w stanie niczego zwojować ani na krajowym podwórku, ani tym bardziej w Europie. Kędzierzynianie ostatecznie zajęli dopiero dziesiąte miejsce w PlusLidze.
Nie zmienia to jednak faktu, że wcześniejsze lata obfitowały w pasmo sukcesów. Ekipa z Kędzierzyna-Koźla sięgała nie tylko po laury w kraju, ale również w Europie, wygrywając aż trzykrotnie z rzędu Ligę Mistrzów.
ZOBACZ TAKŻE: Koniec pewnej epoki w PlusLidze. "Uczynił mnie lepszym zawodnikiem"
Do wielkich osiągnięć ZAKSY walnie przyczynił się Śliwka, który przez lata był filarem zespołu. Już wcześniej było jasne, że przyjmujący naszej kadry po tym sezonie odejdzie z Kędzierzyna-Koźla i przeniesie się do mistrza Japonii - Suntory Sunbirds.
Zanim to się stanie 28-latek spotkał się z kibicami ZAKSY, aby podziękować im za lata wsparcia, jakie od nich otrzymywał.
- Chciałem podziękować za te wszystkie lata. Ja osobiście czuję, że dzięki klubowi, dzięki ludziom tutaj rozwinąłem się przez ten czas nie tylko jako siatkarz, ale i jako człowiek. To miejsce na zawsze zostanie w moim miejscu. Przyjeżdżałem do klubu z wielkimi tradycjami, z wielkimi sukcesami i jednego z najlepszych w Polsce, ale wyjeżdżam, dzięki też trochę dołożeniu swojej cegiełki od nas, z najbardziej utytułowanego klubu w Polsce. Bardzo cieszę się, że tak jest i mam nadzieję, że tak pozostanie przez bardzo długi czas - powiedział Śliwka.
Przejdź na Polsatsport.pl