Rozczarowujący wynik dla obu drużyn. Podział punktów w Katowicach
GKS Katowice - Górnik Łęczna. Skrót meczu
Arkadiusz Jędrych: Nie jesteśmy zadowoleni, ale najważniejsze mecze dopiero przed nami
Maciej Gostomski: Wywalczyliśmy punkt na trudnym terenie, a GKS nam nie uciekł
GKS Katowice i Górnik Łęczna walczą o miejsce premiowane grą w barażach o awans do PKO BP Ekstraklasy. W spotkaniu obu zespołów w ramach 29. kolejki Fortuna 1 Ligi padł bezbramkowy remis. Ten rezultat z pewnością nie satysfakcjonuje żadnej ze stron.
Pierwsza połowa nie należała do najbardziej emocjonujących. Ani jedni, ani drudzy nie byli w stanie przedostać się pod bramkę rywali i stworzyć dogodnej sytuacji do strzelenia gola. Obie ekipy dobrze prezentowały się w grze defensywnej. Piłkarze zeszli na przerwę przy bezbramkowym remisie.
ZOBACZ TAKŻE: 61 goli w 24 meczach. Polska gwiazda bije rekordy w Niemczech
W ciągu pierwszego kwadransa drugiej części gry nadal żadna z drużyn nie kreowała zagrożenia pod bramką przeciwnika. Dopiero w 62. minucie gry w sytuacji "sam na sam" z Dawidem Kudłą znalazł się Piotr Starzyński. Skrzydłowy Górnika pokonał bramkarza GKS, ale chorągiewka sędziego asystenta powędrowała w górę. Słuszność jego wskazania potwierdził VAR - 20-latek był na pozycji spalonej.
Katowiczanie byli o krok od zdobycia bramki na 1:0 w 70. minucie gry. Po zamieszaniu w polu karnym z bliskiej odległości uderzał Marten Kuusk. Strzał Estończyka obronił jednak Maciej Gostomski. W późniejszej fazie meczu trenerzy obu drużyn przeprowadzali zmiany, które miały rozruszać poczynania ofensywne.
To jednak niezbyt wyraźnie wpłynęło na obraz gry. Żadna z drużyn nie była w stanie wypracować sobie znaczącej przewagi. Po upływie trzech doliczonych minut arbiter główny zagwizdał po raz ostatni. W Katowicach padł bezbramkowy remis. W kontekście walki o miejsce w barażach ten rezultat nie satysfakcjonuje żadnej z drużyn.
GKS Katowice - Górnik Łęczna 0:0
Przejdź na Polsatsport.pl