Lewandowski przerwał milczenie, w końcu powiedział to wprost. "Nie wchodzi w grę"
Od wielu miesięcy hiszpańskie media spekulują o przyszłości polskiego snajpera. Najczęściej pojawiającymi się potencjalnymi kierunkami są Arabia Saudyjska i Stany Zjednoczone. Teraz sam zainteresowany postanowił zabrać głos.
Przyszłość polskiego napastnika od jakiegoś czasu wydawała się niepewna. Słabsza forma kapitana reprezentacji, połączona ze słabą grą całej drużyny i informacją o odejściu Xaviego Hernandeza z roli trenera Barcelony, tylko podsycały plotki.
Katalońskie dzienniki wielokrotnie spekulowały, że część działaczy klubowych nie jest zadowolona z poziomu prezentowanego przez "Lewego". Robert ma w ich mniemaniu być za drogi w utrzymaniu względem wyników, które daje drużynie.
ZOBACZ TAKŻE: Robert Lewandowski show! Trzy gole polskiego napastnika dla Barcelony
W tych samych doniesieniach często w roli zainteresowanych pozyskaniem Polaka pojawiają się kluby z ligi saudyjskiej oraz amerykańskiej MLS. Takie kierunki są zawsze "wdzięczne" jako element plotek, bo w ostatnich latach są to ulubione destynacje "emerytalne" dla zasłużonych piłkarzy.
Robert Lewandowski zdecydował się położyć kres tym spekulacjom. W rozmowie ze "Sport Bildem" postawił sprawę jasno.
- Tak, pożegnanie zdecydowanie nie wchodzi w grę. Zmiana klubu latem to dla mnie żaden temat. Teraz znów czuję się dobrze fizycznie. Miałem problemy w tym aspekcie w pierwszej połowie sezonu, od samego początku przygotowań. W 2024 r. sytuacja uległa poprawie - powiedział Lewandowski.
Spytany o najczęściej pojawiające się w spekulacjach kierunki, przyznaje, że nie zaprząta sobie nimi głowy.
- Jak dotąd nie przejmowałem się tym ani przez sekundę. Ani przeprowadzką do Arabii Saudyjskiej, ani do USA. To nie ma sensu w tej chwili - przyznał.
Wskazał też, co musi się wydarzyć, by zaczął myśleć o odejściu z klubu z Katalonii.
- Dopóki będę się czuł tak dobrze, jak teraz i będę zauważał na treningach, że nikt nie jest lepszy ode mnie, chcę dalej grać. Na dzień dzisiejszy mówię: tak będzie przez co najmniej dwa lata. Dopiero gdy zdam sobie sprawę, że fizycznie nie jestem już na najwyższym poziomie i odczuwam ból, zacznę o tym myśleć. Ale teraz tak nie jest - podkreślił.
Jak zmieniał się Robert Lewandowski? (ZDJĘCIA)