Skandal w Magdeburgu! Kielce złożą protest
Industria Kielce odpadła z Ligi Mistrzów w cwierćfinale. Do ogromnego skandalu sędziowskiego doszło w ostatniej akcji meczu. Według Damiana Wysockiego z portalu "wKielcach" polski klub będzie składać oficjalny protest.
Rywalizacja Industrii z SC Magdeburgiem była niezwykle emocjonująca. Kielczanie wygrali pierwsze spotkanie 27:26 i do Niemiec jechali z bramką zaliczki. W spotkaniu rewanżowym przegrali jednak 22:23 i doszło do rzutów karnych, w których górą była drużyna z Saksonii-Anhaltu.
ZOBACZ TAKŻE: Rzuty karne przesądziły! Półfinał LM nie dla Industrii Kielce
Do kontrowersyjnej sytuacji doszło jednak wcześniej, w regulaminowym czasie gry. Na trzy sekundy przed końcem spotkania w sytuacji sam na sam znalazł się obrotowy Artsem Karalek. Zamiast pozwolić mu oddać rzut, sędziowie przerwali grę, najpewniej z powodu faulu na podającym do niego Danielu Dujszebajewie. Gdyby trafił, kielczanie wyrównaliby wynik meczu i dzięki bramce zaliczki z pierwszego spotkania, wygrali cały dwumecz.
Damian Wysocki z portalu "wKielcach" zamieścił na swoim profilu w portalu X informację, że Industria Kielce będzie się odwoływać.
"Industria Kielce złoży protest do ostatniej akcji. Ma na to 24 godziny. Zapłaci 1000 euro. Czekam na tę piękną odpowiedź EHF" - ironizuje dziennikarz.
Przejdź na Polsatsport.pl