Martin Ruzicka: To będzie święto hokeja
Czternaście lat temu reprezentacja Czech zdobyła jak na razie swój ostatni złoty medal mistrzostw świata w hokeju na lodzie. Jednym z zawodników, który przyczynił się do zdobycia tego tytułu był grający w Ocelari Trzyniec, Martin Ruzicka. – Zdobyliśmy złoto, bo zespół, który tam wtedy grał był świetny. I teraz też może być podobnie – zapewnia 38-letni napastnik, który w tym sezonie wywalczył już po raz siódmy mistrzostwo Czech.
10 maja w Pradze i Ostrawie rozpoczynają się mistrzostwa świata Elity. Kto według Pana będzie głównym faworytem do zdobycia złotego medalu?
Kandydatów do walki o podium będzie kilku. Te największe szanse medalowe będą mieli Kanadyjczycy, można będzie Szwecja mam nadzieję, że również Czesi.
Jakie czynniki musi spełnić reprezentacja Czech, aby stanąć na podium?
Tak naprawdę więc wiele rzeczy musi ze sobą współgrać żeby odnieść sukces. Dużo zależy też od tego, jak trafisz ze swoją formą. Jest wiele niewiadomych, dlatego myślę, że zespół musi grać razem i stworzyć taki monolit, który będzie miał wielką szansę na osiągnięcie sukcesu.
Nas Polaków cieszy fakt, że po dwudziestu dwóch latach przerwy będziemy mogli zagrać w Elicie. W dodatku mistrzostwa świata odbędą się w Czechach, więc nasza drużyna będzie mogła liczyć na wsparcie swoich kibiców.
To będzie na pewno wielkie święto dla nas tutaj wszystkich ludzi . Ogromnie wierzę, że zarówno dla nas jak i dla was również będzie to wspaniałe przeżycie.
Czternaście lat temu był pan członkiem tej reprezentacji Czech, która wywalczyła ostatni złoty medal na mistrzostwach świata. Jak wspomina pan tamten turniej?
Pamiętam go bardzo miło. Wprawdzie minęło dużo czasu, ale myślę, że będę miał te wspomnienia na zawsze. Dla mnie było to piękne przeżycie, gdyż były to moje pierwsze mistrzostwa świata, byłem młodym chłopcem i w końcu awansowaliśmy do fazy pucharowej, chociaż przegraliśmy w grupie z Norwegią. Zdobyliśmy złoto, bo zespół, który tam wtedy grał był świetny. I teraz też może być podobnie.