Nie do wiary, co za wpadka CEV-u! Ceremonia wstydu (WIDEO)
Europejska Federacja Siatkówki (CEV) nie ma za grosza wstydu popełniając tego typu gafy wizerunkowe, które jedynie uwypuklają jaka przepaść dzieli oficjeli tej dyscypliny sportu od swoich piłkarskich odpowiedników. W trakcie niedzielnej ceremonii medalowej po finałach Ligi Mistrzów oraz Ligi Mistrzyń zabrakło... jednego krążka dla siatkarza Trentino Volley.
Tym pechowcem okazał się Marko Podrascanin, a więc absolutna legenda europejskiej i światowej siatkówki. Przedstawiciele CEV-u wręczający medale robili dobrą minę do złej gry, gdy okazało się, że na tacy ze złotymi krążkami nie ma już nic. To niebywałe jak można było dopuścić do takiego zaniedbania na tym poziomie organizacyjnym.
Od wielu lat podkreślamy, że pod względem organizacyjnym i wizerunkowym CEV oraz FIVB w żaden sposób nie dorównują federacjom piłkarskim, takim jak UEFA czy FIFA. Ciężko bowiem wyobrazić sobie podobną wpadkę przy okazji wręczania medali za triumf w piłkarskiej Lidze Mistrzów i braku krążka dla np. Luki Modricia.
ZOBACZ TAKŻE: Magiera: Jastrzębie bez skrzydeł w Antalyi
Jedynym krajem, który stara się dbać o dobry wizerunek europejskiej siatkówki jest Polska, w której poziom organizowanych wydarzeń zawsze stoi na najwyższym poziomie, a wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Gdy tylko tracimy nad tym kontrolę, dzieją się rzeczy takie jak w Antalyi. Zarówno Turcy, jak i przedstawiciele CEV-u, którzy powinni nad wszystkim czuwać, nie popisali się.
Oczywiście poza lekką konsternacją samego Podrascanina, któremu swój medal chciał nawet wręczyć libero Trentino, nie zaburzyło to radości w szeregach włoskiego giganta. Ekipa z Trydentu wygrała w finale z Jastrzębskim Węglem bez straty seta i po wielu latach odzyskała prymat w Europie. 36-letniemu Serbowi mogło być jednak nieco smutno, bo jako jedyny na podium stał bez medalu niczym dziecko, które jako jedyne nie dostało prezentu pod choinkę, ale i tak musiało uśmiechnięte pozować do zdjęcia...
Ceremonia medalowa i wpadka organizatorów w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl