Iga Świątek zwróciła na to uwagę. "Na pewno jest tutaj o wiele trudniej"
Iga Świątek powiedziała w sobotę po zwycięskim meczu z Julią Putincewą z Kazachstanu 6:3, 6:4 i awansie do 1/8 finału tenisowego turnieju WTA w Rzymie, że podczas imprezy na Foro Italico trudniej jest się skoncentrować niż na innych zawodach. "Ludzie cały czas chodzą" - zaznaczyła.
Zapytana o to, czy kibice na trybunach w Rzymie bardziej przeszkadzają czy dopingują i motywują, stwierdziła: "Na pewno jest tutaj o wiele trudniej się skoncentrować niż na innych turniejach. Praktycznie cały czas ludzie chodzą, nawet w trakcie gema, więc trzeba innych umiejętności, żeby pozostać w swojej bańce".
ZOBACZ TAKŻE: Efektowny powrót w drugim secie i kolejne zwycięstwo Igi Świątek w Rzymie!
"Ale nie powiedziałabym, że jakoś ogromnie mi przeszkadzają. A z drugiej strony przeciwniczka ma te same warunki" - dodała Świątek.
Liderka światowego rankingu stoczyła w sobotnie południe prawie dwugodzinny mecz z 41. w tym zestawieniu Putincewą. W drugim secie Polka podniosła się ze stanu 1:4. Pomogli jej w tym również kibice.
Tenisistka przyznała, że z radością odnotowała obecność na trybunach "gangu różowych czapeczek", czyli grupy jej polskich fanów. "Fajnie, że mam takich kibiców, którzy potrafią się tak zjednoczyć" - wskazała.
Była też proszona o komentarz do tego, że to nie na niej, a na mężczyznach skupiona jest większa uwaga na turnieju w stolicy Italii.
"Myślę, że i na mnie kieruje się trochę uwagi. Poza tym całkowicie rozumiem skupienie uwagi na Rafaelu Nadalu i Novaku Djokovicu" - powiedział i dodała, że nie jest o to zazdrosna.
Przejdź na Polsatsport.pl