Jagiellonia Białystok wróciła na fotel lidera PKO BP Ekstraklasy
Tylko na jeden dzień Jagiellonia oddała Śląskowi fotel lidera piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy. W sobotę białostoczanie pewnie pokonali u siebie broniącą się przed spadkiem Koronę Kielce i znowu mają dwa punkty przewagi nad wrocławianami. Do końca rozgrywek zostały dwie kolejki. Skrót meczu Jagiellonia - Korona w załączonym materiale wideo.
Jagiellonia w tym sezonie przyzwyczaiła swoich kibiców do tego, że w pierwszej fazie meczu tworzy wiele sytuacji bramkowych, których jednak nie wykorzystuje. I tak było w starciu z Koroną, bo już w trzeciej minucie Hiszpan Jose Naranjo trafił w słupek, a minutę później Afimico Pululu nie zdołał pokonać strzałem z pola karnego Xaviera Dziekońskiego.
ZOBACZ TAKŻE: Wygrali krajowy puchar pierwszy raz od 110 lat
Jednak w siódmej minucie pochodzący z Angoli napastnik gospodarzy wpisał się na listę strzelców. Piłkę "na nos" dośrodkował mu Dominik Marczuk, bramkarz Korony nie zdołał tego podania złapać, a Pululu tylko dopełnił formalności. Po szybkim uzyskaniu prowadzenia Jagiellonia nieco się cofnęła, pozwalając kielczanom grać w ataku pozycyjnym. W ten sposób nie stwarzali oni okazji, groźniejsi byli ze stałych fragmentów gry.
W 23. min dośrodkowanie Dawida Błanika z lewej strony boiska stało się celnym strzałem; piłka w polu karnym skozłowała i wpadła w lewy, górny róg bramki Jagiellonii. Po analizie VAR okazało się jednak, że na spalonym był Yoav Hofmeister, który do ostatniej chwili próbował trafić w piłkę i absorbował uwagę bramkarza, gol nie został więc uznany.
W 34. min Pululu zdobył drugą bramkę, skutecznie egzekwując rzut karny. Dośrodkowanie z linii obrony Jagiellonii Adriana Diegueza kierowane było właśnie do Pululu, skupiony na napastniku gospodarzy w swoim polu karnym Miłosz Trojak nie kontrolował lotu piłki, który uderzyła w jego rękę.
Na drugą połowę gospodarze wyszli z nastawieniem, że przede wszystkim nie mogą stracić bramki. Korona atakowała, a najlepszą sytuację miała w 53. min, gdy Jagiellonię uratował Zlatan Alomerovic broniąc dwa kolejne strzały, a ostatecznie nieskuteczność Adriana Dalmau, który z czterech metrów posłał piłkę nad bramką. W 61. min okazję miał Hofmayster, ale jego strzał głową również był niecelny.
W ostatnich 20 minutach meczu Jagiellonia znowu przejęła inicjatywę. W 71. min Jesus Imaz przestrzelił w sytuacji sam na sam z Dziekońskim, byłym zawodnikiem białostockiej drużyny. W odpowiedzi Alomerovic obronił niezły strzał z dystansu Hofmaystera.
W końcówce spotkania Jagiellonia przeszła na grę pięcioma obrońcami, by utrzymać korzystny wynik, ale udało się go jeszcze podwyższyć, po akcji dwójki rezerwowych.
Kaan Caliskaner przerzucił piłkę z prawego skrzydła na lewe, a Kristoffer Hansen wbiegł w pole karne, ograł jednego obrońcę Korony, drugi się poślizgnął, a Norweg technicznym, płaskim strzałem zdobył gola i ustalił rezultat.
Skrót meczu Jagiellonia - Korona 3:0
Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 3:0 (2:0).
Bramki: Afimico Pululu 7, 34, Kristoffer Hansen 90+2
Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerovic - Michal Sacek, Mateusz Skrzypczak, Adrian Dieguez, Bartłomiej Wdowik - Dominik Marczuk (89. Jarosław Kubicki), Aurelien Nguiamba, Nene, Jose Naranjo (65. Kristoffer Hansen) - Jesus Imaz (89. Jetmir Haliti), Afimico Pululu (81. Kaan Caliskaner).
Korona Kielce: Xavier Dziekoński - Dominick Zator, Miłosz Trojak, Bartosz Kwiecień, Marcel Pięczek - Dawid Błanik (60. Jacek Podgórski), Fredrik Krogstad (79. Petteri Forsell), Yoav Hofmayster, Martin Remacle (88. Jakub Łukowski), Danny Trejo (60. Mariusz Fornalczyk) - Adrian Dalmau (60. Jewgienij Szykawka).
Żółta kartka: Adrian Dieguez.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 19 850.
Przejdź na Polsatsport.pl