"Wierzę w ten zespół". Wymowne słowa trenera reprezentacji Polski

Zimowe

"Popełniliśmy błędy, straciliśmy bramki, ale wierzę w ten zespół i jestem zadowolony z jego postawy" – powiedział trener polskich hokeistów Robert Kalaber po porażce po dogrywce w Ostrawie z Łotwą 4:5 w pierwszym meczu mistrzostw świata Elity.

"Wierzę w ten zespół". Wymowne słowa trenera reprezentacji Polski
fot. PAP
Trener polskich hokeistów Robert Kalaber.

"Była duża niewiadoma, jak to będzie wyglądać, ale chłopaki są dobrze nastawieni. Pokazali dużo serca, charakteru. Będzie jeszcze trudniej, będziemy grać przeciwko zawodnikom z najmocniejszych lig na świecie" – dodał szkoleniowiec.

 

Zobacz także: Jak wygląda praca bramkarza w hokeju na lodzie? (WIDEO)

 

Polacy wrócili do MŚ po 22 latach, Łotysze przed rokiem zdobyli brązowy medal.

 

"Rywale mają umiejętności z Elity, z silnych lig, my nadrabialiśmy zaangażowaniem, charakterem, sercem. Tą drogą musimy iść i szukać kolejnych punktów. Zbieramy doświadczenie na takiej imprezie, zabrakło go trochę w trzeciej tercji. Pokazaliśmy jednak, że stać nas na to, by się utrzymać. Powalczymy, przecież każdy mecz zaczynamy od wyniku 0:0" – zadeklarował selekcjoner.

 

 

Strzelec jednej z bramek Mateusz Bryk nie ukrywał, że w kolejnych spotkaniach będzie jeszcze trudniej.

 

"Pracowaliśmy długo po to, by dawać sobie radę w takich meczach. Szkoda, czujemy niedosyt. Zabrakło dziś +chłodnej głowy+. Trzeba było wybijać krążek, musimy się dużo uczyć od lepszych reprezentacji, żeby uspokoić grę. Nie dość, że wszystko się działo szybciej, to jeszcze czasem nieszablonowo. Mieliśmy w głowach, że mało strzelamy albo szukamy czystych okazji. Tu będziemy ich mieć bardzo mało. Gramy przeciwko obrońcom walczącym lepiej niż ci, którzy są w naszej lidze" – ocenił Bryk.

 

Kamil Wałęga nie ukrywał, że gra przy pełnych trybunach i świetnym dopingu była dla niego dużym wydarzeniem.

 

"Mieliśmy szansę, by wywalczyć więcej niż punkt. Mam nadzieję, że pokażemy w tym turnieju, na co stać polską reprezentację" – przyznał.

 

Marcin Kolusz tłumaczył, że zgodnie z ustaleniami Polacy starali się strzelać z każdej pozycji.

 

"Towarzyszyły nam od rana wielkie emocje. Każdy chciał wypaść jak najlepiej. Czeka nas jeszcze sześć takich dni" – zaznaczył.

 

W opinii Pawła Zygmunta Polakom zabrakło nieco szczęścia w dogrywce.

 

"Nie graliśmy w Elicie od 22 lat, ludzie nie wiedzieli, czego się po nas spodziewać. Mam nadzieję, że zrobiliśmy kibicom niespodziankę, a kolejni rywale inaczej na nas po tym meczu spojrzą" – podsumował Zygmunt.

BS, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie