GP Francji: Dreszczowiec przy rekordowej frekwencji kibiców
Takiego wyścigu oczekiwali wszyscy widzowie zgromadzeni na torze Le Mans. Blisko 300 tysięcy widzów odśpiewało podczas tego weekendu "Marsyliankę", gdy zawodnicy MotoGP stanęli na starcie GP Francji. Podobnie jak w Jerez, gwiazdy klasy królewskiej - Jorge Martin, Pecco Bagnaia i Marc Marquez - nie zawiedli fanów wyścigu motocyklowych, dając popis jazdy na najwyższym, możliwym poziomie.
Po kłopotach w sobotnim sprincie, znowu o zwycięstwo w GP walczył zeszłoroczny mistrz świata, choć tym razem musiał uznać wyższość dwóch rywali. Jak przyznał - Martin i Marquez byli dziś szybsi. Marc Marquez udowodnił wszystkim, że po koszmarze ostatnich trzech sezonów wraca do gry, fundując jeden z najlepszych manewrów wyprzedzania, jakie oglądaliśmy w ostatnich latach. Jorge Martin, zwyciężając w wyścigu głównym i wczorajszym sprincie, pokazał, że zasługuje na miejsce w ekipie fabrycznej. Pozostaje pytanie, czy w ekipie fabryki z Bolonii… W Moto2 wygrał Sergio Garcia, w Moto3 triumfował David Alonso.
ZOBACZ TAKŻE: Piękne sceny podczas rundy MotoGP. Legenda wróciła na podium
Podczas GP Francji odbywała się także druga runda Red Bull Rookies Cup, w której, po kontuzji, na tor wrócił Milan Pawelec. Niestety, w sobotnim wyścigu zaliczył wywrotkę, walcząc o pierwsze punkty w tym sezonie. W niedzielę posłuszeństwa odmówił silnik w motocyklu Milana. Już za tydzień ponownie będziemy mogli śledzić jego sezon: Pawelec wystartuje w trzeciej rundzie mistrzostw świata juniorów JuniorGP na torze w Barcelonie.
Przejdź na Polsatsport.pl