Nie wpuścili go na pogrzeb matki. Słynny siatkarz w rozpaczy

Robert IwanekSiatkówka
Nie wpuścili go na pogrzeb matki. Słynny siatkarz w rozpaczy
Fot. PAP
Jurij Panczenko z powodu rosyjskiego paszportu nie został wpuszczony na Ukrainę na pogrzeb matki

Jurij Panczenko, trener siatkarek CSM Bukareszt, ubolewał na łamach rumuńskich mediów, że... nie został wpuszczony na Ukrainę na pogrzeb matki.

Były znakomity siatkarz, złoty medalista olimpijski z 1980 roku, urodził się w Kijowie, kiedy ten nie był jeszcze stolicą niepodległej Ukrainy, ale jednym z miast Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Po rozpadzie ZSRR Panczenko zdecydował się jednak na rosyjski, a nie ukraiński paszport. Właśnie to sprawiło, że szkoleniowiec - w czasie trwającej na Ukrainie wojny, wywołanej przez zbrojną agresję Rosji - nie został wpuszczony do kraju na pogrzeb matki.

 

ZOBACZ TAKŻE: Sukces zaskoczył wszystkich. Siatkarski klub awansował i... odmówił gry w elicie

 

- Wolę nie mieszać się w politykę i bardzo trudno mi o tym rozmawiać, ale kiedy zmarła moja mama, nie mogłem przylecieć do Kijowa na jej pogrzeb. To dla mnie ogromny ból - powiedział w rozmowie z rumuńskim dziennikiem "Sport".

 

Trener CSM Bukareszt podkreślił, że od wybuchu wojny nie widział się z nikim z rodziny.

 

- Zostałem sam. Niektórzy członkowie rodziny wyjechali, inni zostali na Ukrainie, ale choć się nie widujemy, chciałbym, żeby nasze relacje były dobre - zapewnił Panczenko.

 

W latach 80. Jurij Panczenko był jednym z najlepszych siatkarzy świata. W dorobku ma złote i srebrne medale igrzysk olimpijskich oraz mistrzostw świata, a także pięć tytułów mistrza Europy.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie