Wielki wyczyn na MŚ! Tak Polacy przeszli do historii! Czekali na to 38 lat

Michał BiałońskiZimowe

Polacy dopiero po dogrywce przegrali 4:5 z Łotwą w pierwszym meczu MŚ elity w Czechach. Dzięki zdobytemu w ten sposób punktowi nie mieli tak udanego otwarcia MŚ elity od 1986 r., gdy w Moskwie sensacyjnie pokonaliśmy Czechosłowację 2:1.

Wielki wyczyn na MŚ! Tak Polacy przeszli do historii! Czekali na to 38 lat
Informacja prasowa/IIHF
Radość Polaków po golu Krzysztofa Maciasia (34)

Zwycięstwo nad Czechosłowacją nie dało Polsce utrzymania w elicie

Polacy, pomimo pokonania Czechosłowacji po dwóch bramkach Jerzego Christa, spadli z elity. Później w gronie najlepszych pojawili się tylko trzy razy i za każdym opuszczali najwyższy poziom MŚ. Wierzymy, że tym razem uda im się utrzymać.

 

ZOBACZ TAKŻE: Polacy zdradzili plan na MŚ! "Stawiamy na charakter i zespół”

 

Na MŚ elity w Szwecji, w 1989 r., Biało-Czerwoni przegrali w pierwszym meczu ze Szwecją 1:5. Na turnieju w Sztokholmie i Sodertalje wygraliśmy tylko jeden mecz z RFN-em 5:2, ale w drugiej fazie przegrali z tym zespołem 0:2, co oznaczało degradację z elity.  

 

Na turnieju w 1992 r., w Czechosłowacji, "na dzień dobry" ulegliśmy 0:7 Szwecji. Przegraliśmy wszystkie mecze, łącznie z tym o utrzymanie z Francją (1:3).

Słowacja była dla nas bezlitosna na początek MŚ 2002

Na kolejny występ w gronie najlepszych czekaliśmy aż do 2002 r., gdy mało gościnnym 0:7, na turnieju w Szwecji, przywitała nas Słowacja, która zresztą wówczas zdobyła pierwsze mistrzostwo świata.

 

Teraz podopieczni Roberta Kalabera spisali się powyżej oczekiwań. W starciu z brązowym medalistą poprzednich MŚ – Łotwą trzykrotnie prowadzili, później, po golu Krystiana Dziubińskiego, doprowadzili do dogrywki, którą zakończyć mógł Dominik Paś, jednak trafił w poprzeczkę. Ostatecznie drugi punkt powędrował na konto Łotwy, której kontrę zakończył Kaspars Daugavins.

Najmłodszy spośród Polaków Krzysztof Maciaś graczem meczu

W pełni zasłużenie najlepszym zawodnikiem naszego zespołu został wybrany ten najmłodszy. Krzysztof Maciaś dopiero we wtorek skończy 20 lat. W meczu z Łotwą zdobył dwa gole.

 

- Z chęcią zamieniłbym je na dodatkowe dwa punkty dla reprezentacji Polski – powiedział Polsatowi Sport wychowanek Podhala Nowy Targ.

 

- Czujemy lekki niedosyt. Żałujemy poprzeczki Pasia w dogrywce, ale wygrała drużyna o wiele bardziej doświadczona. Jestem zadowolony z naszej drużyn, za charakter, wysiłek, poświęcenie. Jestem chłopakom bardzo wdzięczny – powiedział Polsatowi Sport trener Polaków Robert Kalaber.

 

Słowacki szkoleniowiec trafił w punkt, zestawiając do jednej formacji Górali wychowanych przez Podhale – Maciasia, Krystiana Dziubińskiego i Mateusza Michalskiego.

 

- Może wy w nas nie wierzyliście, ale my tak. Dobrze zaprezentowała się nie tylko nasza "piątka", ale cały zespół – akcentował kapitan Dziubiński.

 

Jego trafienie na 4:4 dało nam pierwszy punkt od 1986 r. w meczu otwarcia MŚ elity.

 

W niedzielę o godz. 20:20 Polacy zmierzą się ze Szwecją, która od dawna nie miała tak mocnego składu. Z 18 gwiazdami NHL jest jednym z faworytów do zdobycia mistrzostwa świata. Polacy na regenerację mieli tylko dobę.

 

- Na pewno naszym problemem w tym meczu nie będzie przygotowanie fizyczne czy krótki czas na regenerację. Dobrą organizacją gry i charakterem musimy nadrobić różnice w wyszkoleniu technicznym – powiedział nam trener Kalaber.

 

Mecz Szwecja – Polska już w niedzielę o godz. 20:20. Transmisja w Polsacie Sport 1 i na Polsat Box Go.

 

Korespondencja z Ostrawy

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Kanada - Francja. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie