Wielki wyczyn na MŚ! Tak Polacy przeszli do historii! Czekali na to 38 lat
Krystian Dziubiński: Byliśmy pewni swego i wierzyliśmy w siebie
Krzysztof Maciaś: Zamieniłbym swoje bramki na dodatkowe punkty
Polska - Łotwa. Skrót meczu
Polacy dopiero po dogrywce przegrali 4:5 z Łotwą w pierwszym meczu MŚ elity w Czechach. Dzięki zdobytemu w ten sposób punktowi nie mieli tak udanego otwarcia MŚ elity od 1986 r., gdy w Moskwie sensacyjnie pokonaliśmy Czechosłowację 2:1.
Zwycięstwo nad Czechosłowacją nie dało Polsce utrzymania w elicie
Polacy, pomimo pokonania Czechosłowacji po dwóch bramkach Jerzego Christa, spadli z elity. Później w gronie najlepszych pojawili się tylko trzy razy i za każdym opuszczali najwyższy poziom MŚ. Wierzymy, że tym razem uda im się utrzymać.
ZOBACZ TAKŻE: Polacy zdradzili plan na MŚ! "Stawiamy na charakter i zespół”
Na MŚ elity w Szwecji, w 1989 r., Biało-Czerwoni przegrali w pierwszym meczu ze Szwecją 1:5. Na turnieju w Sztokholmie i Sodertalje wygraliśmy tylko jeden mecz z RFN-em 5:2, ale w drugiej fazie przegrali z tym zespołem 0:2, co oznaczało degradację z elity.
Na turnieju w 1992 r., w Czechosłowacji, "na dzień dobry" ulegliśmy 0:7 Szwecji. Przegraliśmy wszystkie mecze, łącznie z tym o utrzymanie z Francją (1:3).
Słowacja była dla nas bezlitosna na początek MŚ 2002
Na kolejny występ w gronie najlepszych czekaliśmy aż do 2002 r., gdy mało gościnnym 0:7, na turnieju w Szwecji, przywitała nas Słowacja, która zresztą wówczas zdobyła pierwsze mistrzostwo świata.
Teraz podopieczni Roberta Kalabera spisali się powyżej oczekiwań. W starciu z brązowym medalistą poprzednich MŚ – Łotwą trzykrotnie prowadzili, później, po golu Krystiana Dziubińskiego, doprowadzili do dogrywki, którą zakończyć mógł Dominik Paś, jednak trafił w poprzeczkę. Ostatecznie drugi punkt powędrował na konto Łotwy, której kontrę zakończył Kaspars Daugavins.
Najmłodszy spośród Polaków Krzysztof Maciaś graczem meczu
W pełni zasłużenie najlepszym zawodnikiem naszego zespołu został wybrany ten najmłodszy. Krzysztof Maciaś dopiero we wtorek skończy 20 lat. W meczu z Łotwą zdobył dwa gole.
- Z chęcią zamieniłbym je na dodatkowe dwa punkty dla reprezentacji Polski – powiedział Polsatowi Sport wychowanek Podhala Nowy Targ.
- Czujemy lekki niedosyt. Żałujemy poprzeczki Pasia w dogrywce, ale wygrała drużyna o wiele bardziej doświadczona. Jestem zadowolony z naszej drużyn, za charakter, wysiłek, poświęcenie. Jestem chłopakom bardzo wdzięczny – powiedział Polsatowi Sport trener Polaków Robert Kalaber.
Słowacki szkoleniowiec trafił w punkt, zestawiając do jednej formacji Górali wychowanych przez Podhale – Maciasia, Krystiana Dziubińskiego i Mateusza Michalskiego.
- Może wy w nas nie wierzyliście, ale my tak. Dobrze zaprezentowała się nie tylko nasza "piątka", ale cały zespół – akcentował kapitan Dziubiński.
Jego trafienie na 4:4 dało nam pierwszy punkt od 1986 r. w meczu otwarcia MŚ elity.
W niedzielę o godz. 20:20 Polacy zmierzą się ze Szwecją, która od dawna nie miała tak mocnego składu. Z 18 gwiazdami NHL jest jednym z faworytów do zdobycia mistrzostwa świata. Polacy na regenerację mieli tylko dobę.
- Na pewno naszym problemem w tym meczu nie będzie przygotowanie fizyczne czy krótki czas na regenerację. Dobrą organizacją gry i charakterem musimy nadrobić różnice w wyszkoleniu technicznym – powiedział nam trener Kalaber.
Mecz Szwecja – Polska już w niedzielę o godz. 20:20. Transmisja w Polsacie Sport 1 i na Polsat Box Go.
Korespondencja z Ostrawy
Przejdź na Polsatsport.pl