Nie przestraszyli się giganta! Kapitalna walka polskich hokeistów w drugim meczu MŚ
Polska - Szwecja. Skrót meczu
Polska - Szwecja. Gol Alana Łyszczarczyka
David Zabolotny: Myślę, że pokazaliśmy się z dobrej strony i wstydu nie przynieśliśmy
Alan Łyszczarczyk: Gol był troszkę szczęśliwy, bo w sytuacji sam na sam uciekł mi krążek
Dominik Paś: Szwedzi byli lepsi pod każdym względem, ale daliśmy z siebie wszystko
Paweł Zygmunt: Śmialiśmy się, że Dahlin ma taką wypłatę, jak my wszyscy w 10 lat
Krzysztof Maciaś: Staraliśmy się walczyć i myślę, że kibice mogą być z nas dumni
Robert Kalaber: Szkoda ostatniego wykluczenia, bo chcieliśmy walczyć o kontaktowego gola
Grzegorz Pasiut: Teraz czas na najważniejsze mecze, które dadzą nam utrzymanie
Robert Kalaber: Mam nadzieję, że po tych MŚ paru chłopaków dostanie kontrakty w dobrych klubach
Mateusz Bryk: Reakcja trybun pokazała, że zostaliśmy docenieni przez kibiców
Analiza meczu Polska - Szwecja w MŚ Elity w hokeju na lodzie
Polska przegrała ze Szwecją 1:5 w drugim meczu grupy B mistrzostw świata elity w hokeju na lodzie. Biało-czerwoni stracili dwie bramki w pierwszych minutach meczu, ale później nawiązali walkę z hokejowym gigantem naszpikowanym gwiazdami NHL. W kolejnym spotkaniu Polacy zagrają we wtorek 14 maja z Francją.
Od początku spotkania przewagę uzyskała Szwecja, ale to Polacy pierwsi stworzyli groźną sytuację pod bramką rywali. Dominik Paś znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ten jednak zdołał obronić strzał.
Zobacz także: Bodik, nakolanniki, nałokietniki. Elementy wyposażenia zawodnika z pola w hokeju
W 4. minucie padła pierwsza bramka dla Szwecji. Marcus Johansson zagrał wzdłuż linii, jeden z obrońców próbował przeciąć to podanie, ale krążek pechowo wpadł do polskiej bramki. Biało-czerwoni mieli szansę odpowiedzieć, ale szansy nie wykorzystał Marcin Kolusz. W 7. minucie było już 0:2. Błąd Polaków, krążek przejął Adrian Kempe, a Lucas Raymond wykończył akcję.
W kolejnych minutach Szwedzi nadal mieli inicjatywę. Polscy hokeiści ustabilizowali grę w obronie, a w kilku sytuacjach udanie interweniował David Zabolotny. Biało-czerwoni ruszali też z kontrami, a w ostatnich minutach częściej gościli pod szwedzką bramką.
Początek drugiej tercji to odważniejsza gra reprezentacji Polski, która próbowała zdobyć kontaktową bramkę. Krystian Dziubiński, Dominik Paś, Patryk Krężołek próbowali zaskoczyć bramkarza rywali, jednak bez powodzenia.
Polacy dwukrotnie przetrwali grę w osłabieniu, ale w międzyczasie stracili jednak trzecią bramkę. Bardzo dobrą akcję Szwedów w 33. minucie efektownym strzałem zwieńczył Erik Karlsson, a polski bramkarz tym razem nie zdołał zareagować. Rywale podwyższyli wynik, ale druga tercja była zdecydowanie lepsza w wykonaniu Polaków od pierwszej, choć i oni nie zdołali wykorzystać gry w przewadze.
Odważna gra reprezentacji Polski przyniosła efekt na początku trzeciej tercji. Biało-czerwoni znów kilka razy zagościli w pobliżu bramki rywali. W 43. minucie Alan Łyszczarczyk wykorzystał kiks obrońcy, przejął krążek i choć nie trafił za pierwszym podejściem, dobitka zza bramki okazała się skuteczna. Krążek odbił się od szwedzkiego bramkarza i wpadł do bramki.
Tuż po zdobyciu bramki Polacy znów bronili się w osłabieniu i po raz trzeci w tym spotkaniu przetrwali przewagę rywali. W 54. minucie Kamil Górny otrzymał karę czterech minut za uderzenie rywala kijem. Tym razem Szwedzi wykorzystali sytuację i dwukrotnie skarcili Polaków. Andre Burakovsky mocnym i precyzyjnym strzałem zdobył czwartą bramkę. W 56. minucie było już 1:5, gdy Victor Hedman popisał się indywidualną akcją, którą wykończył Erik Karlsson. W końcowych minutach wynik nie uległ już zmianie, choć Polacy znów mieli swoje szanse, grając w przewadze.
Skrót meczu Polska - Szwecja:
Mateusz Bryk wybrany najlepszym zawodnikiem reprezentacji Polski. U Szwedów wyróżniony został Andre Burakovsky, który zdobył czwartą bramkę dla swego zespołu, a wcześniej zaliczył asystę przy golu na 0:3.
W pierwszym meczu turnieju Polska przegrała z Łotwą 4:5 po dogrywce. Kolejnymi rywalami ekipy trenera Roberta Kalabera będą: Francja (14 maja), Słowacja (15 maja), USA (17 maja), Niemcy (18 maja), Kazachstan (20 maja). Cztery najlepsze drużyny z grupy awansują do ćwierćfinału, a ostatnia w tabeli zostanie zdegradowana do Dywizji 1A.
Polska – Szwecja 1:5 (0:2, 0:1, 1:2)
Polska: David Zabolotny – Marcin Kolusz, Jakub Wanacki, Patryk Wronka, Grzegorz Pasiut, Paweł Zygmunt – Maciej Kruczek, Patryk Wajda, Mateusz Michalski, Krystian Dziubiński, Krzysztof Maciaś - Mateusz Bryk, Kamil Górny, Bartosz Fraszko, Dominik Paś, Alan Łyszczarczyk – Arkadiusz Kostek, Paweł Dronia, Patryk Krężołek, Kamil Wałęga, Maciej Urbanowicz. Trener: Robert Kalaber.
Szwecja: Filip Gustavsson – Rasmus Dahlin, Jonas Brodin, Raymond Lucas, Joel Eriksson, Adrian Kempe – Erik Karlsson, Vicor Hedman, Andre Burakovsky, Pontus Holmberg, Marcus Johansson – Tim Heed, Marcus Pettersson, Fabian Zetterlund, Isac Lundestrom, Vicor Olofsson oraz Lukas Bengtsson, Linus Johansson, Jesper Froden, Carl Grundstrom, Max Friberg. Trener: Sam Hallam.
Bramki: 0:1 Marcus Johansson (4), 0:2 Lucas Raymond (7), 0:3 Erik Karlsson (33), 1:3 Alan Łyszczarczyk (43), 1:4 Andre Burakovsky (55), 1:5 Erik Karlsson (56).
Kary: Polska – 10 minut; Szwecja – 4 minuty.
Przejdź na Polsatsport.pl