Kolejny trener nie dla Bayernu. Klub zażądał... 100 milionów euro
Bayern Monachium od kilku miesięcy szuka następcy dla Thomasa Tuchela, z którym klub pożegna się po zakończeniu bieżącego sezonu. Zdaniem Christiana Falka ze Sport Bild, Crystal Palace odrzuciło ich ofertę za swojego szkoleniowca, Olivera Glasnera.
Forma Bayernu w tym sezonie rozczarowuje. Po raz pierwszy od dekady nie wygra mistrzostwa Niemiec, z pucharu odpadł w kompromitującym stylu z trzecioligowcem. W zasadzie jedyne pozytywne rzeczy, które kibice Bawarczyków mogą wynieść z tego sezonu, to bardzo dobra gra w Lidze Mistrzów, gdzie ekipa z Monachium odpadła dopiero w półfinale i wyśmienita forma strzelecka nowego napastnika, Harry'ego Kane'a.
ZOBACZ TAKŻE: Słynny piłkarz odchodzi z Milanu. Wiadomo, gdzie teraz zagra
Efektem słabej gry Bayernu był komunikat z końca lutego, w którym monachijczycy poinformowali, że po zakończeniu sezonu zakończą współpracę z aktualnym szkoleniowcem, Thomasem Tuchelem. Od tego czasu w mediach pojawiają się kolejne nazwiska potencjalnych następców zdobywcy Ligi Mistrzów.
Wg. niemieckich mediów, pierwszym celem Bayernu był ich były piłkarz, a aktualnie szkoleniowiec Bayeru Leverkusen, Xabi Alonso. Hiszpan podjął jednak decyzję, że zostaje na następny sezon w Leverkusen, gdzie będzie bronił mistrzostwa Niemiec. Drugą opcją był poprzednik Tuchela, zaskakująco zwolniony rok wcześniej Julian Nagelsmann. DFB nie chciał nawet o tym słyszeć i od razu po pojawieniu się tych doniesień, przedłużył kontrakt z selekcjonerem reprezentacji Niemiec. Ich trzecim kandydatem był Ralph Rangnick, były trener RB Lipsk i Manchesteru United, a aktualnie selekcjoner reprezentacji Austrii, ale on także odrzucił ofertę Bawarczyków.
Zdaniem "SportBilda", w ostatnim czasie uwagę klubu z Monachium przykuł trener Crystal Palace, Oliver Glasner. Austriak dołączył do ekipy z południowego Londynu jako następca wieloletniego szkoleniowca "Orłów", Roya Hodgsona. Crystal Palace od jego przybycia złapało wyśmienitą formę - w ostatnim czasie zdołało pokonać Liverpool, West Ham, Newcastle United i rozgromić Manchester United 4:0.
Według Falka, Bayern przybył do Londynu z bardzo szczodrą propozycją - 18 milionów euro. Nie przekonało to jednak włodarzy Palace, którzy odpowiedzieli zaporową kontrofertą. 100 milionów euro okazało się ceną nie do przyjęcia dla Bawarczyków, więc rozmowy upadły.
Bayernowi w tym sezonie zostało już tylko jedno spotkanie w lidze. Bawarczycy będą liczyć, że nadchodzące EURO w Niemczech spowoduje na tyle duże przetasowania trenerskie, że uda im się znaleźć odpowiedniego następcę. Nie jest wykluczone, że będą musieli przełknąć swą dumę i zwrócić się do swojego byłego trenera, zwolnionego przez nich kilka sezonów temu, Hansiego Flicka.
Przejdź na Polsatsport.pl