Katowicka Aleja Gwiazd wzbogacona o kolejne siatkarskie odciski
W środę w katowickiej Alei Gwiazd odsłonięto tablice z odciśniętymi dłońmi dwóch byłych znakomitych siatkarek - Aleksandry Jagieło i Magdaleny Śliwy oraz dwóch rywalizujących jeszcze na parkietach siatkarzy - Jakuba Jarosza i Marcina Janusza.
Odsłonięto także dwie tablice upamiętniające igrzyska olimpijskie w Tokio w 1964 roku, gdzie polskie siatkarki wywalczyły brąz, oraz mistrzostwa świata w 1974 roku w Meksyku, na których Polacy zdobyli złoty medal.
ZOBACZ TAKŻE: Faworytki nie zawiodły. Sprawdź wyniki Ligi Narodów siatkarek
"Ręka mi nie drży przed przyłożeniem dłoni do odlewu. Jednak na pewno to bardzo miła uroczystość, duże wyróżnienie" - powiedział Janusz przed rozpoczęciem imprezy.
Zawodnik Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle dodał, że chętnie porówna wielkość swojej dłoni do odcisków innych siatkarzy, które są już w Alei Gwiazd. Znajduje się ona na chodniku przy al. Korfantego (prowadzi ona z Rynku do Spodka).
"Trzeba pamiętać, że w siatkówce to drużyna jest najważniejsza. To ona wygrywa, to zawsze jest pochodna pracy więcej niż jednej osoby" - dodał rozgrywający reprezentacji Polski.
Uroczystość odbyła się przed towarzyskim meczem siatkarzy Polski z Niemcami, który odbędzie się w katowickim Spodku.
Aleja Gwiazd nie jest jedyną w Polsce. Pierwsza powstała w Miliczu w 2003 roku. Ta w stolicy woj. śląskiego została otwarta w maju 2017 r. Od tamtej pory trwały ślad pozostawiło ponad 40 osobistości i instytucji związanych z siatkarskim światem. Znajdują się w niej też m.in. pamiątkowa ławeczka z repliką pucharu zdobytego przez biało-czerwonych w Spodku po wygraniu mistrzostw świata w 2014 roku.
Przejdź na Polsatsport.pl