Pół godziny bez straty gola! Ambitna walka polskich hokeistów w starciu z USA
Polska - USA. Skrót meczu
Polska - USA. Nieuznany gol Patryka Wronki
Polska - USA. Kapitalna interwencja Johna Murraya
Polska - USA. Gol Grzegorza Pasiuta
Analiza meczu Polska - USA w MŚ Elity w hokeju na lodzie
Patryk Wronka: Przegraliśmy 1:4, ale wracamy do szatni z podniesioną głową
Grzegorz Pasiut: Mimo porażek wykonujemy kawał dobrej pracy
John Murray: Zostawiliśmy dziś na lodowisku całe serce
Mateusz Bryk: Cały czas brakuje nam zimnej krwi w decydujących momentach
Robert Kalaber: Myślę, że chłopaki nie mają się czego wstydzić
Brady Tkachuk: Polacy zagrali znakomicie, zwłaszcza bramkarz
Cole Caufield: Musieliśmy znaleźć sposób na dobrą grę Polaków
Mariusz Czerkawski: Byliśmy pod wielkim wrażeniem, to był kosmos z każdej strony
Polska przegrała ze Stanami Zjednoczonymi 1:4 w swym piątym meczu grupy B mistrzostw świata elity w hokeju na lodzie. W starciu z faworyzowanymi Amerykanami drużyna trenera Robert Kalabera zagrała bardzo ambitnie i pokazała charakter. Dobrze bronił John Murray i przez ponad pół godziny polscy hokeiści utrzymywali czyste konto.
Polacy rozpoczęli tę konfrontację bez respektu dla wyżej notowanego rywala. Już w 3. minucie powiało sensacją. Patryk Wronka ruszył na bramkę rywali i strzelił celnie w samo okienko. Radość z gola trwała jednak tylko chwilę. Amerykanie poprosili o weryfikację, która pokazała, że polscy hokeiści byli na spalonym.
Zobacz także: Jak wygląda rzut karny w hokeju na lodzie?
Ta sytuacja nie podcięła skrzydeł Polakom. Przetrwali grę w osłabieniu, a później toczyli wyrównaną walkę z faworytem. Niestety, trzykrotnie nie zdołali wykorzystać gry w przewadze. Kilka razy kotłowało się pod bramką USA, nie brakowało groźnych strzałów, próbowali m.in. Krzysztof Maciaś i Kamil Wałęga. W odpowiedzi groźnie atakowali też Amerykanie, ale John Murray w kilku sytuacjach popisał się bardzo dobrymi interwencjami. Pierwsza tercja dość niespodziewanie zakończyła się wynikiem 0:0.
Drugą odsłonę meczu reprezentacja Stanów Zjednoczonych rozpoczęła z większym animuszem. Co chwila kotłowało się pod polską bramką. Kilka razy na posterunku był Murray, w kilku innych sytuacjach dopisało Polakom szczęście. Tak było do 31. minuty, gdy ruszyła kontra Amerykanów, Brady Tkachuk podał, a Michael Kesselring miał sporo miejsca by przymierzyć i mocnym strzałem otworzył wynik meczu.
Strata bramki nie podłamała Polaków, którzy próbowali odrobić straty. Znów strzelali Maciaś i Wałęga, nie brakowało groźnych akcji, z których jednak rywale wychodzili obronną ręką. Ekipa USA nie pozostawała dłużna. W 36. minucie John Murray popisał się jedną z najbardziej efektownych interwencji mistrzostw, łapiąc krążek po strzale Brocka Nelsona. Na 43 sekundy przed końcem tercji ekipa USA strzeliła drugiego gola. Brady Tkachuk wpadł do polskiej bramki, ale przed nim wleciał do niej krążek...
Na początku trzeciej tercji padła kolejna bramka dla Stanów Zjednoczonych. Murray popełnił błąd przy rozegraniu, Amerykanie przejęli krążek i rozmontowali polską obronę. Tkachuk podał do Cole Caufielda, który umieścił krążek w bramce.
W 47. minucie ambitnie grający Polacy doczekali się w końcu bramki. Wyprowadzili szybką akcję i po podaniu Patryka Wronki, do siatki rywali trafił Grzegorz Pasiut.
Trzy minuty później Amerykanie odpowiedzieli bramką na 1:4. Po strzale Tkachuka polski bramkarz odbił krążek, ale Caufield wykorzystał sytuację i skutecznie dobił. Po strzeleniu czwartego gola hokeiści USA uspokoili grę i kontrolowali sytuację, zmierzając po zwycięstwo.
Skrót meczu Polska - USA:
Choć pierwszoplanową postacią w polskiej ekipie był John Murray, nagrodę dla najlepszego zawodnika otrzymał autor honorowego trafienia – Grzegorz Pasiut. W ekipie USA wyróżniony został strzelec dwóch bramek Cole Caufield, choć dobre zawody rozegrał również Brady Tkachuk, który zanotował gola i trzy asysty.
We wcześniejszych meczach Polacy przegrali z Łotwą 4:5 po dogrywce, ze Szwecją 1:5, Francją 2:4 i ze Słowacją 0:4. Kolejnymi rywalami ekipy trenera Robert Kalabera na turnieju w Ostrawie będą Niemcy (18 maja) oraz Kazachstan (20 maja). Te spotkania zadecydują o tym, czy Polacy utrzymają się w elicie.
Polska – USA 1:4 (0:0, 0:2, 1:2)
Polska: John Murray – Marcin, Jakub Wanacki, Bartosz Fraszko, Grzegorz Pasiut, Patryk Wronka – Patryk Wajda, Maciej Kruczek, Mateusz Michalski, Krystian Dziubiński, Maciej Urbanowicz – Kamil Górny, Paweł Dronia, Krzysztof Maciaś, Dominik Paś, Paweł Zygmunt – Arkadiusz Kostek, Mateusz Bryk, Kamil Wałęga, Alan Łyszczarczyk, Patryk Krężołek. Trener: Robert Kalaber.
USA: Trey Augustine – Seth Jones, Zach Werenski, Matt Boldy, Brock Nelson, Johny Gaudreau – Luke Hughes, Jake Sanderson, Brady Tkachuk, Shane Pinto, Cole Caufield – Jeff Petry, Alex Vlasic, Trevor Zegras, Kevin Hayes Joel Farabee oraz Michael Kesselring, Luke Kunin, Michael Eyssimont, Ryan Leonard, Gavin Brindley. Trener: John Hynes.
Bramki: 0:1 Michael Kesselring (31), 0:2 Brady Tkachuk (40), 0:3 Cole Caufield (42), 1:3 Grzegorz Pasiut (47), 1:4 Cole Caufield (50).
Kary: Polska – 2 minuty; USA – 8 minut.
Przejdź na Polsatsport.pl