Co za dominacja! Magdalena Fręch idzie jak burza we Francji
Magdalena Fręch w ramach przygotowań do Rolanda Garrosa postanowiła wziąć udział w turnieju WTA 500 w Strasburgu. Pomimo relatywnie wysokiego, 55. miejsca w rankingu Polka musi brać udział w kwalifikacjach. W pierwszej rundzie rozbiła Janę Kołodyńską 6:2, 6:1.
Turniej w Strasburgu ma w tym roku rangę 500, przez co obsada turnieju jest wyjątkowo mocna. Z tego powodu Fręch nie dostała się do głównej drabinki i musi się kwalifikować. W pierwszej rundzie trafiła na notowaną o prawie 200 miejsc niżej Białorusinkę, Janę Kołodyńską.
ZOBACZ TAKŻE: Dramatyczne wyznanie Sabalenki! I to tuż przed finałem ze Świątek
Różnica w rankingu została od razu uzasadniona przez Fręch. 4 pierwsze gemy wygrane przez Polkę w zasadzie ustawiły spotkanie, a to, że Białorusinka wygrała dwa swoje następne gemy serwisowe, nie zdołało zmienić wyniku seta. Polka bez większych problemów wygrała 6:2.
Drugi set zaczął się identycznie. Kolejne łatwe 4:0 zwiastowało, że możemy mieć tu do czynienia z tzw. bajglem, czyli setem wygranym 6:0, ale Kołodyńska znowu zdołała w tym momencie się obudzić i wygrać swojego ostatniego gema meczu. Fręch więcej ich już nie wypuściła i wygrała spotkanie 6:2, 6:1.
Fręch w kwalifikacjach jest rozstawiona z numerem 3, więc niezależnie na kogo w nich dalej trafi, będzie murowaną faworytką.
Przejdź na Polsatsport.pl