Szokujące oskarżenia pod adresem tenisistki! W grę wchodzą spore pieniądze
Camila Giorgi może mieć spory problem. Słynna tenisistka niedawno ogłosiła zakończenie kariery, a teraz została oskarżona o kradzież. W grę wchodzą spore pieniądze.
Giorgi na początku maja przekazała zaskakującą wiadomość. Pochodząca z Włoch zawodniczka poinformowała, że kończy swoją zawodniczą karierę. Mimo to nazwisko 32-latki nadal nie schodzi z ust kibiców. Giorgi jednak raczej nie chce, by rozmawiano o niej w kontekście... możliwej kradzieży.
ZOBACZ TAKŻE: Świetny mecz Polki! Pokonała triumfatorkę US Open
Na łamach "Corriere della Sera" pojawiły się szokujące oskarżenia pod adresem Włoszki. Według przekazanych informacji Giorgi i jej ojciec uciekli z wynajmowanej przez siebie willi w Calenzano, nie płacąc czynszu za ostatnie sześć miesięcy i zabierając ze sobą antyczne meble o sumarycznej wartości około stu tysięcy euro. Z domu miały zniknąć między innymi perskie dywany, eleganckie meble, a nawet zabytkowy stół.
- Napisałem mu (ojcu Giorgi - przyp. red.), że muszą nam chociaż oddać nasze meble, a on z pogardą odpowiedział, że są to przedmioty małej wartości - powiedział właściciel willi, cytowany przez "La Repubblica". - Kiedy przyjechałem. nikogo nie było, a dom był w połowie pusty. W ogrodzie znajdował się jednak jeszcze inne meble i dywany, które były ułożone jeden na drugim. Prawdopodobnie zapełnili już ciężarówki i nie wiedzieli, gdzie umieścić resztę.
Włoszka najwyżej w karierze była na 26. miejscu w rankingu WTA - w 2018 roku. Wygrała cztery turnieje, a najdalej w imprezach wielkoszlemowych doszła do ćwierćfinału - Wimbledonu w 2018 roku. Swój ostatni mecz rozegrała podczas tegorocznej edycji rywalizacji w Miami. W drugiej rundzie lepsza od niej okazała się Iga Świątek.
Przejdź na Polsatsport.pl