Aż włos się jeży. Wstrząsająca historia z dzieciństwa Leona. Wyszła na jaw po latach

Aż włos się jeży. Wstrząsająca historia z dzieciństwa Leona. Wyszła na jaw po latach
fot. PAP
Aż włos się jeży. Wstrząsająca historia z dzieciństwa Leona. Wyszła na jaw po latach

Wilfredo Leon od lat uchodzi za jednego z najlepszych siatkarzy na świecie. Jego droga na szczyt nie była jednak ani łatwa, ani przyjemna. Jako młody człowiek przeżył na Kubie, z której pochodzi, prawdziwe piekło. - Wiele historii, jakie opowiadał mi ze swojego dzieciństwa, było wprost nie do wyobrażenia. Kiedy ich słuchałam, miałam łzy w oczach - wyznała żona sportowca, Małgorzata Leon, na łamach "Przeglądu Sportowego Onet".

Wilfredo Leon urodził się w Santiago de Cuba 31 lipca 1993 roku. Jego ojczyzna była wówczas krajem zacofanym, izolowanym i biednym. Do dziś standardy życia na wyspie znacząco odbiegają od tych znanych Zachodowi, ale pomimo tego sytuacja jest znacznie lepsza niż 30 lat temu. 

 

ZOBACZ TAKŻE: Jest decyzja klubu PlusLigi! Polski siatkarz zagra tam w przyszłym sezonie

 

Leon, który od dziecka przejawiał talent do siatkówki, musiał wykazywać się ogromnym samozaparciem, aby realizować swoje sportowe marzenia. Na Kubie nie było mowy o komfortowych warunkach treningu. - Wilfredo musiał codziennie pokonać kilka kilometrów, by dotrzeć na trening. Albo przynieść wodę ze studni do pokoju w internacie, nawet jeśli na zewnątrz panował niemożliwy do wytrzymania upał. Wiele historii, jakie opowiadał mi ze swojego dzieciństwa, było wprost nie do wyobrażenia. Kiedy ich słuchałam, miałam łzy w oczach - powiedziała w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego Onet" Małgorzata Leon, żona zawodnika. 

 

Kobieta opowiedziała też o kontrowersyjnych metodach jednego z trenerów Leona, pod okiem którego reprezentant Polski pracował w szkole sportowej w Hawanie. - Tamtejsze szkolenie miało wręcz elementy musztry wojskowej. Kiedyś opowiadał mi o trenerze, który w "ciekawy" sposób chciał sprawdzić siłę mięśni swoich zawodników. Ci mieli położyć się na ziemi, napiąć  brzuchy, a trener po prostu przechadzał się po nich. Mięśnie nastolatka musiały napiąć się na tyle, by utrzymać ciężar dorosłego faceta! - relacjonowała żona siatkarza. 

 

Wilfredo Leon sześć ostatnich lat spędził w Perugii. W nowym sezonie będzie natomiast występował w PlusLidze. Jego nowym klubem ma być Bogdanka LUK Lublin, choć wciąż czekamy na oficjalne potwierdzenie tego transferu. 

 

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie