Sensacja już na początku VNL, Brazylia rozbita! Zepsuli powrót legendy
Siatkarze reprezentacji Brazylii zaliczyli mocny falstart w Lidze Narodów. W pierwszym meczu turnieju - rozgrywanego zresztą w Rio de Janeiro - przegrali oni z Kubą 1:3. Z roli faworyta bez zarzutu wywiązali się natomiast Japończycy, którzy pokonali 3:1 Argentynę.
Reprezentacja Brazylii przez lata uchodziła za jedną z najsilniejszych na świecie. Ostatnio mierzy się jednak z kryzysem i nie potrafi nawiązać do swoich złotych czasów. Kibice liczyli na to, że rozwiązaniem - przynajmniej częściowym - ich problemów będzie powrót do kadry doświadczonego selekcjonera Bernardo Rezende. Szkoleniowiec objął drużynę na początku roku, a Liga Narodów to jego pierwsza misja w nowym-starym miejscu pracy.
ZOBACZ TAKŻE: Selekcjoner nie miał litości! Gwiazda poza kadrą. Niesamowity powód
W pierwszym tygodniu VNL Brazylijczycy grają u siebie - jeden z turniejów odbywa sie bowiem w Rio de Janeiro. Na inaugurację przyszło im zmierzyć się z Kubą - wydawało się więc, że powinni spokojnie poradzić sobie z tym rywalem, zwłaszcza mając wsparcie włąsnych kibiców. Tymczasem nic bardziej mylnego. Podopieczni Rezende przegrali 1:3, zaliczając kolejną wpadkę.
Brazylijczycy zdołali wygrać tylko drugiego seta po grze na przewagi - 29:27. W trzech pozostałych przegrali kolejno do 23, 21 i 21.
W nocy z wtorku na środę polskiego czasu odbył się także mecz Argentyna - Japonia. Tutaj faworyt nie zawiódł - Azjaci wygrali 3:1.