Tragedia. Zawodnik zmarł dziewięć dni po walce
Tragedia w świecie wrestlingu. W wieku 40 lat zmarł John Klinger. Profesjonalny zapaśnik 14 maja świętował urodziny, a już sześć dni później nie żył. Niedawno stoczył też swoją ostatnią walkę, po której zapowiedział zakończenie kariery.
Klinger był bardzo popularnym zapaśnikiem. W wrestlingu debiutował w 2004 roku i walczył na arenach całego świata - od Wielkiej Brytanii po Stany Zjednoczone i Japonię. Miał okazję niedawno wystąpić również w Polsce podczas gali Prime Time Wrestling.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje były zawodnik UFC. 33-latek zginął w wypadku
Niemiec znacząco przyczynił się do popularyzacji wrestlingu w swoim kraju. Nie są znane przyczyny jego śmierci. Osoby z jego najbliższego otoczenia poinformowały, że jeszcze kilka dni wcześniej świętowały z nim 40. urodziny i nowy etap w jego życiu. Tymczasem impreza urodzinowa zamieniła się w pożegnalną.
Zaledwie dziewięć dni przed śmiercią - 11 maja Klinger stoczył swój ostatni pojedynek w karierze. Trzy dni później świętował 40. urodziny, natomiast 20 maja zmarł.
Przejdź na Polsatsport.pl