Iga może dorównać legendzie! Wystarczy triumf w Paryżu!
Iga Świątek od listopada 2023 roku okupuje pierwsze miejsce w rankingu WTA, ale to nie jedyny dowód jej wybornej dyspozycji. Polka od kilku tygodni niepodzielnie dominuje w turniejach rozgrywanych na "mączce", a w nadchodzącym Roland Garros jest murowaną kandydatką do tytułu. Jeśli wygra French Open może dokonać tego, co jedna z legend tenisa!
Wspaniałe tygodnie Igi Świątek
W przeciągu ostatnich kilku tygodni Iga Świątek dwukrotnie pokonała swoją największą rywalkę, Arynę Sabalenką i dała kolejny dowód nielicznym niedowiarkom, którzy mogliby kwestionować jej wybitną formę.
ZOBACZ TAKŻE: "Chcę to robić przez cały sezon". Iga Świątek ma konkretny cel
Zwycięstwa w prestiżowych turniejach w Rzymie i Madrycie potwierdziły, że Iga jest świetnie przygotowana do sezonu na kortach ziemnych. Podczas finału w Hiszpanii Iga zdeklasowała Sabalenkę nie dając jej absolutnie żadnych szans. Kilka tygodni wcześniej obie zawodniczki spotkały się w finale turnieju w stolicy Włoch, gdzie urządziły niezwykłe widowisko, które z miejsca zostało okrzyknięte jednym z najlepszych pojedynków w historii kobiecego tenisa.
W rzymskim finale Iga obroniła kilka piłek meczowych, a będąc pod ścianą pokazała niezwykłą odporność psychiczną. Determinacja, połączona z doskonałym przygotowaniem fizycznym i niezwykłymi umiejętnościami, dały jej zwycięstwo w turnieju.
Sezon na mączce mógłby być idealny, gdyby Idze nie powinęła się noga w turnieju w Stuttgarcie. Tam Świątek w półfinale uległa Elenie Rybakinie i musiała pogodzić się z faktem, że nie zgarnie kolejnego ekskluzywnego Porsche, będącego główną nagrodą w niemieckim turnieju.
Porażka w Stuttgarcie nie przekreśla jednak tego, że za Igą fantastyczny czas, a przed zbliżającym się Roland Garros wszyscy eksperci wymieniają ją jako faworytkę. Jeśli Iga zatriumfuje na paryskich kortach, to nie tylko sięgnie po czwarte zwycięstwo we French Open, ale także powtórzy osiągnięcie jednej z legend kobiecego tenisa, Sereny Williams.
Być jak Serena Williams
Serena Williams przez wiele lat była absolutną dominatorką w kobiecym tenisie. Biorąc pod uwagę tylko zwycięstwa w turniejach wielkoszlemowych Amerykanka jest drugą najlepszą zawodniczką w historii – z 23. triumfami na koncie ustępuje tylko Margaret Court, która zgromadziła 24 trofea.
Oczywiście, Iga Świątek ma wszelkie predyspozycje ku temu, by na przestrzeni całej swojej kariery nie tylko zbliżyć się do osiągnięć Williams i Court, ale nawet je wyrównać czy przebić. Na razie jednak Iga musi skupić się na kolejnym Roland Garros, który rozpocznie się już 26 maja. Jeśli Iga zwycięży, to – podobnie jak Serena Williams w 2013 roku – zanotuje fantastyczny sezon na mączce.
Przed jedenastoma laty Amerykanka wygrała, podobnie jak Iga w tym roku, turnieje w Rzymie i Madrycie, a nieco później sięgnęła po swój kolejny tytuł wielkoszlemowy. Świątek jest na dobrej drodze, by powtórzyć ten wyczyn. Wystarczy "tylko" wygrać French Open po raz czwarty w karierze, aby móc – przynajmniej w pewnym aspekcie – stawiać się na równi z Sereną Williams.
Iga poznała już swoją drabinkę w nadchodzącym French OpeJak zmieniała się Iga Świątek?
Świątek musi jednak mieć się na baczności, ponieważ w swojej części drabinki ma kilka groźnych przeciwniczek. Jej potencjalną rywalką w półfinale może być trzecia rakieta świata, Coco Gauff – choć akurat z Amerykanką Iga radzi sobie wybornie, bo wygrała z nią 9 z 10 meczów.
Inaczej sytuacja wygląda w przypadku Łotyszki, Jeleny Ostapenko, która dla Polki jest niczym senny koszmar. Iga nie wygrała z nią ani jednego z czterech pojedynków, choć warto dodać, że żaden z nich nie odbył się na "mączce".
Kolejną rywalką, której Świątek nie może zlekceważyć jest Ons Jabeur. Choć Tunezyjka od 2021 roku nie jest w stanie znaleźć recepty na Świątek, to ogromnym błędem byłoby wyjście na kort z przekonaniem, że mecz "wygra się sam".
Bazując jednak na ostatnich wynikach Igi wydaje się, że Polka ma swoim ręku i w swojej głowie wszelkie atuty, by po raz czwarty wygrać French Open i powtórzyć wyczyn Sereny Williams z 2013 roku. Jeśli Polka dokona tej sztuki, to po raz kolejny potwierdzi, że ma wszelkie predyspozycje ku temu, by w przyszłości zająć miejsce na czele listy najbardziej utytułowanych tenisistek w historii.
Przejdź na Polsatsport.pl